Wczoraj odbyła się pierwsza sesja handlowa w nowym roku, która w istotny sposób zaskoczyła inwestorów. Tak złego otwarcia nie było jeszcze nigdy w historii. Zły początek spowodowany został przez nienajlepsze odczyty makroekonomiczne z Chin, które w bardzo znaczący sposób doprowadziły do spadków na tamtejszych indeksach (nawet o 7%). Negatywny sentyment do rynków w bardzo szybkim tempie przeniósł się również na inne giełdy. W Europie bardzo silnie tracił DAX. Osłabienia jego spadków nie ograniczyły także dobre odczyty PMI, z największych gospodarek Unii Europejskiej. Indeks ten dotarł aż do poziomu 10.250 punktów i dokonał solidnego odbicia. W najbliższym czasie istotne będzie podejście pod poziom 10.465 punktów. Jeżeli nie uda się go na trwałe przełamać może to doprowadzić do dalszych spadków na tym indeksie.
Wykres 1. DAX interwał H1
Większa zmienność pojawiała się także na najpłynniejszej parze walutowej świata, jaką jest EURUSD. Udało jej się zejść w okolice poziomu 1.08, który obecnie stanowi silny poziom wsparcia dla notowań. Zastanawiające jest tutaj jednak to, że
Wykres 2. EURUSD interwał H4
Dzisiejszy kalendarz makroekonomiczny jest zdecydowanie uboższy w porównaniu do wczorajszego. Warto będzie zwrócić uwagę jedynie na dane z Kanady, mogące jeszcze bardziej osłabić Kanadyjczyka, który i tak jest już bardzo słaby z powodu bardzo niskich cen ropy. Poza tym uwagę należy zwrócić na zmiany w zapasach ropy, które poda dziś Agencja API. Jej zeszłotygodniowe szacunki okazały się bardzo słuszne i w niewielkim stopniu odbiegały od informacji podanych przez Departament Energii z USA. Inwestorzy powinni zatem bacznie przyglądać się sytuacji na rynku ropy i oczekiwać na napływ nowych danych. Powinny one stopniowo kształtować kierunek w notowaniach tego surowca.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję