Ubiegły tydzień został zakończony publikacją danych makroekonomicznych odnośnie rynku pracy w USA. Mimo bardzo dobrych danych
- nastroju inwestorów w stosunku do ryzykownych aktywów finansowych,
- wyników jakie napływać będą z amerykańskich przedsiębiorstw,
- kolejnych działań banków centralnych (w tym tygodniu ma sie odbyć posiedzenie Banku Anglii i inwestorzy spodziewają się, że członkowie BoE dokonają restrykcyjnych kroków mających na celu poluzowanie polityki monetarnej po ostatnim referendum w sprawie Brexit-u).
Patrząc z perspektywy technicznej kluczowym zadaniem dla strony popytowej będzie utrzymanie notowań powyżej poziomu ostatniego oporu wyznaczonego na poziomie 2110 punktów. Jeżeli notowania zawrócą, ale podaż nie znajdzie sposobu na pokonanie kupujących możemy jeszcze w tym tygodniu obserwować nowe historyczne szczyty na tym instrumencie.
Wykres 1. Amerykański indeks S&P500 interwał H4
Ciekawym instrumentem do handlu w tym tygodniu powinien być także EURUSD. Notowaniom udało się bowiem obronić opór przy cenie 1.1100 i teraz przy ostatnich pozytywnych odczytach z USA tendencja na tej parze przewiduje powrót do silniejszych spadków. W pierwszej kolejności notowania muszą przełamać ostatnio utworzony dołek przy cenie 1.0900, aby później móc zejść w okolice silnego wsparcia wyznaczonego przy cenie 1.0550. Konsolidacja na rynku EURUSD w przedziale ceny od 1.0550 do 1.1500 trwa już od grudnia 2014 roku i teraz może powstać silniejsza tendencja, która pozwoli notowaniom na powrót do trendu spadkowego. Wszystko jednak zależeć będzie od kolejnych słów jakie o rynku przedstawiać będą członkowie Rezerwy Federalnej. Pamiętają oni wydarzenia z początku XXI wieku i nie chcą pozwolić, aby w przypadku pogorszenia się sytuacji makroekonomicznej świata nie móc sobie pozwolić na interwencje środkami polityki pieniężnej. Dlatego też muszą oni nałożyć silniejszy nacisk na kolejne podwyżki stóp procentowych i usilnie naciskać takimi informacjami na oczekiwania rynkowe inwestorów, aby je szybko zmienić.
Wykres 2. Para walutowa EURUSD interwał D1
Na koniec chce przejść do kalendarza makroekonomicznego, który dziś generalnie jest bardzo pusty. O 14:00 poznamy dane o inflacji CPI, które nie powinny namieszać w wartości polskiego złotego, ale mogą wspomóc działania RPP.
Dopiero w nocy poznamy ciekawsze odczyty z Australii odnośnie indeksu zaufania w biznesie oraz kolejne słowa przedstawiciela FED-u z Cleveland.
Większych ruchów na rynkach finansowych spodziewam się dopiero we środę, kiedy to poznamy dane odnośnie bilansu w handlu zagranicznym z Chin a także z powodu posiedzenia Banku Kanady.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję