Na rynkach finansowych nie cichną ostatnie informacje dotyczące zeszłotygodniowego odczytu z amerykańskiego rynku pracy. Wielu analityków wciąż spiera się, kiedy nastąpi kolejna podwyżka stóp procentowych w USA. Istnieje wiele głosów, że podniesienie kosztu pieniądza w czerwcu jest już niemożliwe i dopiero w lipcu mogą nastąpić kolejne zmiany. Z perspektywy ostatniego roku uważałby jednak znacznie na tego typu dywagacje i skupił się na ważniejszych kwestiach, a mianowicie na nastrojach panujących wśród członków FOMC.
Wczoraj swoje wystąpienie publiczne wygłosiła prezes FED – Janet Yellen, i z jej słów nie wynikało jakieś wielkie zaniepokojenie ostatnimi odczytami. Rynki finansowe mogły odebrać wypowiedź szefa FOMC za bardziej jastrzębią, ale mimo chodem większych ruchów chociażby na głównej parze walutowej nie doświadczyliśmy.
Jeżeli chodzi o najważniejsze punkty z wystąpienia Janet Yellen to zwracała ona uwagę na to, że:
- nie przywiązuje dużej uwagi do pojedynczych raportów, ponieważ jej zdaniem to nie są dobre wyznaczniki ogólnej sytuacji gospodarczej w USA;
- Brexit jest poważnym zagrożeniem dla całej gospodarki Stanów Zjednoczonych i ogólnie wszystkich rynków finansowych;
- wciąż nie wiadomo czy Chiny nie doprowadzą do rebalansowania gospodarki;
- ogólny wygląd gospodarki w USA jest pozytywny.
Pomimo takiego wydźwięku jej słów rynki finansowe pozostały niewzruszone i utrzymują silne osłabienie amerykańskiego dolara. Decyzja o możliwej zmianie w wysokości kosztu pieniądza w USA zapadnie w przyszłym tygodniu i do tego czasu należy uważnie obserwować kolejne odczyty z tego kraju. Wiemy bowiem jakie jest nastawienie do rynków głównego członka FOMC i teraz zobaczymy, czy uda się p. Yellen przekonać resztę Komitetu do kolejnej podwyżki już w czerwcu.
Odnośnie rynków finansowych, z ciekawą sytuacją mamy do czynienia na parze USDJPY, gdzie notowaniom udało się wybić lokalne wsparcie przy cenie 107.900 i obecnie dokonują jego ponownego retestu. Patrząc z szerokiej perspektywy i uwzględniając obecne nastawienie rynków do waluty USA wydaje się, że obecny trend spadkowy zostanie kontynuowany. Jeżeli do tego dojdzie możemy zobaczyć próbę przetestowania ostatniego lokalnego wsparcia z kwietnia tego roku – przy poziom 105.500. Należy jednak uważać i obserwować wykresy, ponieważ jutro nad ranem pojawią się nowe informacje z Japonii, które mogą namieszać w notowaniach.
Wykres 1. Para walutowa USDJPY interwał H4
Przeglądając dalej rynki, warto zatrzymać się na chwilę na indeksie S&P500. Wczoraj pisałem, że możliwe jest tutaj podejście pod ostatni lokalny opór i rzeczywiście do tego doszło co świadczy o tym, że giełdy w USA mają się świetnie. Słaby dolar wspomaga między innymi surowce, przez co zyskują amerykańskie spółki. Indeks dotarł w okolice 2110 punktów i teraz jeżeli dobre nastroje na rynkach się utrzymają i zobaczymy silne wybicie tego poziomu, możemy liczyć na kontynuację ruchu wzrostowego. W przeciwnym wypadku spodziewałby się korekty i oczekiwania na przyszłotygodniowe posiedzenie FOMC, które może wyjaśnić sytuację na tym rynku w dłuższej perspektywie.
Wykres 2. Indeks S&P500 interwał H4
Przechodząc do kalendarza makroekonomicznego na uwagę zasługuje dziś zdecydowanie mniej danych. Interesujące odczyty poznamy dziś bowiem jedynie ze strefy euro odnośnie wielkości PKB (godzina 11:00) oraz po południu swoje wystąpienie publiczne wygłosi członek zarządu EBC – Yves Mersch. Ponadto o 16:00 poznamy wielkość indeksu Ivey PMI dla Kanady, a późnym wieczorem zmianę w zapasach ropy z USA, którą opublikuje Agencja API. Te dane można dziś uznać za najważniejsze. Jest ich zdecydowanie mało, dlatego inwestorzy powinni skupić się bardziej na kwestiach analizy technicznej, podczas dzisiejszej sesji. Jutro natomiast dzień będzie obfitszy w dane makroekonomiczne, a przez to możemy liczyć na dużo większą zmienność.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję