Bank Japonii w końcu może być zadowolony po odczytach wskaźników inflacji. Po siedmiu miesiącach z deflacją w gospodarce w końcu pojawiła się inflacja. Dane te mogą być nieco zaskakujące w związku z tym, że w ostatnich miesiącach deflacja systematycznie się pogłębiała. Na rynku walutowym nie obserwowaliśmy jednak reakcji ze strony jena.
W ujęciu rocznym ceny konsumentów w Japonii rosły w październiku o 0,1% - ostatni wzrost cen w ujęciu rocznym obserwowaliśmy w lutym (0,2%). Dane te znacznie przewyższyły oczekiwania ekonomistów, którzy spodziewali się, że dynamika cen wzrośnie z -0,5% tylko do -0,4%.
Wzrost inflacji wynikał w znacznym stopniu ze wzrostu cen żywności - rosły one w październiku o 11,4% r/r w związku z tajfunami i niesprzyjającą pogodą w lecie. Z kolei ceny energii spadły o 7,9%.
Inflacja
inflacja w japonii? 1" width="730" height="340">
Obecną sytuację w gospodarce Japonii lepiej wydają się opisywać bardziej stabilne wskaźniki inflacji bazowej. Wskaźnik inflacji bazowej, wykluczający ceny żywności, wskazał na dalszy spadek cen - o 0,4% w ujęciu rocznym (zgodnie z prognozą). Jest to nieznaczna poprawa względem września. Z koeli wskaźnik wykluczający ceny energii i żywności wskazał na wzrost cen o 0,2%.
Inflacja bazowa
Pomimo dość pozytywnych danych na rynku walutowym nie obserwowaliśmy reakcji w postaci umocnienia się jena. Może to oznaczać, że inwestorzy nie zwrócili szczególnej uwagi na ogólny wskaźnik inflacji, bądź uznali, że jego nagły wzrost nie będzie miał wpływu na zmniejszenie akomodacji w polityce pieniężnej Banku Japonii.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję