Polski złoty osłabia się wobec euro już piąty tydzień z rzędu. Spory polityczne między nowym rządem a prezydentem rzutują na polską walutę. Ekspert zwrócił uwagę, że kluczowe są także czynniki międzynarodowe.
- Polski złoty był najmocniej zyskująca walutą wobec USD w IV kwartale 2024 Ten trend uległ diametralnej zmianie
- Ważna pozostaje perspektywa przyszłych działań RPP
- Jakie są nowe prognozy dla kursów USD/PLN i EUR/PLN?
Piąty tydzień osłabienia polskiego złotego
Kurs dolara do złotego w tym tygodniu sięgnął nawet 4,06 PLN, choć jeszcze pod koniec grudnia osunął się do dwuletnich minimów na 3,88 PLN. W piątek USD/PLN utrzymuje się przy 4,03 PLN.
Piąty tydzień rzędu wobec polskiej waluty zyskuje również euro. Kurs EUR//PLN wspina się do 4,38 PLN, a tymczasowo w środę dosięgł 4,41 PLN.
Kurs euro do złotego (EUR/PLN)
Źródło: tradingview.com
“Skala wzrostu umocnienia walut obcych jest największa od września 2023 roku, gdy Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się na zaskakującą wtedy obniżkę stóp procentowych o 75 punktów bazowych” - zauważył Daniel Kostecki, główny analityk rynków w CMC Markets Polska.
“Od początku tygodnia trwa próba znalezienia przyczyn osłabienia polskiej waluty, często pada temat przyczyn politycznych w kraju czy zdementowanej na razie informacji o tym, że NBP miałby zacząć sprzedawać covidowe obligacje” - dodał ekspert CMC Markets.
Rentowności obligacji USA ciosem dla polskiego złotego
Według eksperta CMC Markets, przyczyn zapewne szukać można w wydarzeniach międzynarodowych. Jego zdaniem, uwagę warto skupić na rentowności amerykańskich obligacji.
“Waluty rynków wschodzących (...) miały się bardzo dobrze w momencie, gdy spadały rentowności obligacji w USA. 28 grudnia rentowność 10-letnich obligacji USA znalazła się na poziomie 3,8% i od tamtego czasu do wczoraj ona stale rosła. Wczoraj osiągnięto poziom 4,11%, czyli najwyższy od połowy grudnia 2023 r. Spoglądając na korelację między walutami rynków wschodzących a rentownościami obligacji USA, nietrudno nie dostrzec tego powiązania, co chyba najlepiej tłumaczy słabość złotego” - zaznaczył Daniel Kostecki z CMC Markets.
“Widząc powiązania z rentownościami obligacji USA, to właśnie od nich dalsze losy PLN powinny zależeć. Tu z kolei rosną szanse na to, że dalszy wzrost rentowności w USA może być coraz mniej prawdopodobny” - dodał Daniel Kostecki. - “W tym samym umocnienie USD zdaje się być już ograniczone. W związku z tym rosną szanse na to, że kończy się także korekta w notowaniach złotego i dalsza deprecjacja PLN może być bardzo ograniczona. W związku z tym w najbliższym czasie dolar ponownie może kosztować mniej niż 4 złote, a euro mniej niż 4,35 PLN”.
Czytaj również: Polska ma za małą armię, może nie obronić granic przed Rosją. Ostrzega Marek Budzisz w FXMAG
Możliwe przewartościowanie polskiego złotego według BOŚ
Potencjalne przewartościowanie polskiej waluty zasugerował główny analityk walutowy DM BOŚ, Marek Rogalski.
“W końcu 2023 roku rynkowi analitycy byli raczej zgodni, co do tego, że złoty jest nieco niedowartościowany. Teraz mówią o jego lekkim przewartościowaniu. I mogą mieć w tym rację” - stwierdził Marek Rogalski w niedawnym raporcie walutowym DM BOŚ.
Ekspert BOŚ zwrócił uwagę na kwestie polityczne i ich znaczenie w kontekście polskiej waluty:
“Po pierwsze, premia jaka pojawiła się po wyborach w październiku, które doprowadziły do upadku rządu PIS, została w zasadzie zrealizowana. Teraz rynki będą oczekiwać po rządzie Donalda Tuska realizacji obietnic w postaci naprawy relacji z Unią Europejską, po to, aby Polska mogła w pełni wykorzystać środki z KPO, ale i też zmian w finansach publicznych. I może się szybko okazać, że optymizm w tym względzie był nadmierny. (...) przyszłoroczny budżet będzie charakteryzować rekordowy, bo bliski 200 mld zł deficyt (co stanowi ponad 5 proc. PKB). To znacząco podbije potrzeby pożyczkowe i koszty obsługi długu” - zauważył Marek Rogalski z BOŚ.
Słaba gospodarka Niemiec może rzutować na perspektywy wzrostu gospodarczego w Polsce.
“Połączenie niższego wzrostu gospodarczego z jednoczesnym rekordowym deficytem budżetowym może prowadzić do wzrostu nerwowości wokół złotego w nadchodzących miesiącach. Bo rok 2025 raczej nie będzie okresem mocnych cięć wydatków, gdyż wtedy w politycznym kalendarzu mamy kluczowe wybory prezydenckie” - zaznaczył główny analityk walutowy DM BOŚ.
“Polityka w wydaniu RPP może paradoksalnie nie mieć aż tak dużego znaczenia dla złotego, jak czynniki globalne. Paradoksalnie inwestorzy mogą bardziej zwracać na tarcia polityczne wokół osoby szefa Narodowego Banku Polskiego, gdyby doszło do wszczęcia procedury jego odwołania: - dodał Marek Rogalski.
W czwartek swoimi spostrzeżeniami podzielili się analitycy BOŚ poprzez swój profil twitterowy (X):
“Najbardziej straszący dziś wykres na GPW? Naszym zdaniem USD/PLN. Trend spadkowy złamany, wybicie z -RGR i zbudowany potencjał dalszego wzrostu oraz związanego z tym osłabienia PLN” - czytamy na profilu blogu BOSSA na platformie X.
Zobacz także: USA i Rosja chcą długiej wojny na Ukrainie? To źle dla Polski - Marek Budzisz
Najbardziej straszący dziś wykres na GPW? Naszym zdaniem USDPLN. Trend spadkowy złamany, wybicie z -RGR i zbudowany potencjał dalszego wzrostu oraz związanego z tym osłabienia PLN. Wykres CFD USDPLN z bossaFX. pic.twitter.com/IuFoxujqqV
— blogi.bossa.pl (@BlogiBossaPL) January 18, 2024
Polityczne spory zatrzymały aprecjację PLN - UniCredit
Zamieszanie polityczne w Polsce na początku 2024 roku dostrzegalne jest przez zagranicznych ekspertów. Ekonomiści banku inwestycyjnego UniCredit zwrócili uwagę na rosnące napięcia między prezydentem Andrzejem Dudą a nowym rządem, które mogą skomplikować przyjęcie zmian legislacyjnych mających na celu przywrócenie praworządności.
“Ponieważ inwestorzy mogą pozostać z boku, dopóki ta niepewność nie zostanie rozwiązana, spodziewamy się zatrzymania aprecjacji złotego, pomimo komunikatu NBP mającego na celu schłodzenie oczekiwań na obniżkę stóp w tym tygodniu” - skomentowali analitycy UniCredit.
“Chociaż inflacja może spaść do przedziału celu NBP w nadchodzących miesiącach, zniesienie obniżek VAT na żywność i limitów cen energii może dodać 4,9 pp do inflacji CPI w drugiej połowie 2014 r., podnosząc inflację zasadniczą do 6-8%” - dodali.
“Podczas gdy uwagi prezesa NBP Adama Glapińskiego dotyczące stopniowo malejących perspektyw inflacji bazowej w Polsce pozostawiają otwarte drzwi do dalszych obniżek stóp procentowych, to uważamy, że NBP może poczekać na cięcia stóp przez EBC i jasności co do kroków regulacyjnych i w rezultacie nie wznowić obniżek przed II kwartałem 2024 roku, co może nadal wspierać złotego, gdy ustąpi szum polityczny” - podsumowali analitycy UniCredit.
Prognoza UniCredit wciąż zakłada zniżkę USD/PLN do 3,86 PLN w I kwartale, a potem do 3,85 PLN w II kwartale 2024 roku.
Z kolei w przypadku EUR/PLN oczekują oni spadku do 4,25 PLN w I kwartale 2024 roku, a potem odbicie do 4,40 PLN do grudnia.
Kurs dolara do złotego (EUR/PLN)
Źródło: tradingview.com
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję