Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
profile icon
Reklama
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Dziś w nocy odbyło się posiedzenie Banku Japonii, który zdecydował się na obniżenie stóp procentowych do poziomu -0,1%, stając się kolejnym bankiem, który wprowadza ujemne stopy procentowe. Możemy mówić o zaskoczeniu, ponieważ decyzja BoJ nie była wyraźnie zapowiedziana, a jeszcze tydzień temu prezes Kuroda wykluczył cięcie stóp procentowych. Z drugiej strony, po wystąpieniu Kurody w Davos, na rynku pojawiły się pewne oczekiwania na działania ze strony Banku Japonii, więc nie można mówić o wielkim zaskoczeniu.

 

Zanim poznaliśmy decyzję banku centralnego, najpierw z Japonii napłynęła cała seria ważnych danych gospodarczych i w większości przypadków były to dane gorsze od oczekiwań. Inflacja CPI w grudniu wyniosła 0,2% r/r wobec 0,3% miesiąc wcześniej; produkcja przemysłowa spadła w tym samym miesiącu o 1,4% m/m wobec oczekiwanych -0,3%; a wydatki gospodarstw domowych spadły w skali rocznej aż o 4,4% przy oczekiwanym spadku o 2,4%. Nie ma zatem mowy o tym, żeby gospodarka Japonii przeżywała rozkwit, a cel inflacyjny nadal wydaje się zbyt odległy do osiągnięcia w przewidywalnej perspektywie. Zerowe stopy procentowe i bezprecedensowy program skupu aktywów nadal nie przynoszą oczekiwanych efektów, a Bank Japonii wielokrotnie zapowiadał, że będzie dalej stymulował gospodarkę zawsze kiedy to będzie konieczne i w przeciwieństwie do EBC, Bank Japonii działa bez zbędnej otoczki i miesięcy dywagacji. Na konferencji prasowej Kuroda ponownie potwierdził, że Bank Japonii będzie gotowy do dalszych działań jeśli będzie taka konieczność. Warto wspomnieć o tym, że decyzja o cięciu stóp została przegłosowana w stosunku 5-4. Dzisiejsza reakcja jena jest dużo mniejsza od tych z 2013 i 2014 roku, kiedy BoJ zaczął swoją kampanię walki ze stagnacją gospodarczą, ale tuż po ogłoszeniu decyzji kurs USDJPY wystrzelił z okolic 118,50 do okolic 121,50. Pozytywnie oczywiście reaguje także giełda w Tokio, gdzie indeks Nikkei225 rośnie o 2,80%. Jeszcze więcej zyskuje indeks Shanghai Composite, który rośnie o ponad 3%. W dłuższej perspektywie parkiety giełdowe w Chinach pozostają jednak swojego rodzaju „dzikim zachodem", gdzie dzienne wahania w obie strony mogą przybierać wartości w okolicy 5%.

 

Od czasu ostatniego Wielkiego Kryzysu banki centralne wyjątkowo dbają o rynek finansowy. Za każdym razem gdy tylko pojawia się większa awersja do ryzyka i niepewność gospodarcza, banki od razu proponują nowe działania w celu poprawienia nastrojów. Przy tak luźnej polityce monetarnej trudno sobie wyobrazić co będzie należało zrobić w przypadku kolejnego prawdziwego kryzysu, ale z drugiej strony kilka lat temu mało kto oczekiwał, że kilka z głównych banków centralnych wprowadzi ujemne stopy procentowe, Niemcy zgodzą się na QE w strefie euro, a zdecydowana większość banków centralnych będzie utrzymywała rekordowo niskie stopy procentowe przez tak długi okres czasu.

 

Początek sesji w Europie to zgodne wzrosty w okolicy 1,5% na wszystkich głównych indeksach giełdowych. WIG20 zyskuje natomiast 0,6%, po bardzo dobrej wczorajszej sesji. Nastroje na GPW w ostatnim czasie są coraz lepsze, ale zanim będzie można ogłosić pełen optymizm należy poczekać na ostateczne rozwiązanie kwestii kredytów we frankach


Mateusz Adamkiewicz

Mateusz Adamkiewicz

Trader kontraktów terminowych na światowe indeksy giełdowe. Na rynkach finansowych nieprzerwanie od 2008 roku.


Tematy

komentarze

Komentarze

Sortuj według:  Najistotniejsze

  • Najnowsze
  • Najstarsze

Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję

Reklama
Reklama