Poranne kursy walut i rynkowy dziennik: co nowego na euro (EURPLN), dolarze (USDPLN), eurodolarze (EURUSD)?

Złoty pozostawał we wtorek stabilny wobec głównych walut, gdzie kurs
Złoty pozostaje w ostatnich dniach relatywnie stabilny i naszym zdaniem para EUR/PLN powinna utrzymać się w dolnych granicach przedziału 4,60-4,70 w końcówce roku. Solidne lokalne dane makroekonomiczne nie miały istotnego wpływu na kurs waluty. Do dwucyfrowej dynamiki produkcji przemysłowej (15,2% r/r), dołączyła również sprzedażz detaliczna, która w listopadzie w ujęciu realnym wzrosła o 12,1% r/r. Dane miesięczne wskazują na wciąż niewielki wpływ obecnej fali zakażeń SARS-COV-2 na aktywność gospodarczą. Obawy o wpływ wariantu omikron koronawirusa na razie nie przyczyniają się do istotnej przeceny walut rynków wschodzących. Rynek koncentruje się na podwyżkach stóp procentowych, które zaczęły być stosowane przez banki centralne z krajów EM. Bardziej restrykcyjne podejście ze strony władz monetarnych pozwala ograniczyć presję na spadek notowań walut ich krajów przy podwyższonej inflacji.
Negatywną informacją z punktu widzenia wyceny amerykańskiej waluty był brak porozumienia w obozie Partii Demokratycznej na temat pakiety stymulacyjnego prezydenta J. Bidena (Build Back Better) o wartości 1,75 bln USD. Dodatkowo na korzyść euro przemawiały słowa członka EBC P. Kazimira ze Słowacji, który stwierdził, że istnieje ryzyko, że podwyższona inflacja pozostanie w gospodarkach strefy euro na dłużej. Taki scenariusz sprzyjałby przybliżeniu terminu podwyżki stóp procentowych ze strony EBC.
Większa zmienność notowań widoczna była w przypadku instrumentów o krótszych terminach wykupu. W efekcie obserwujemy coraz silniejsze odwracanie się krzywej przy maksymalnym poziomie 3,70% osiąganym w terminach 2Y-3Y. Negatywny wpływ na wyceny instrumentów mogła mieć znacznie lepsza od oczekiwań publikacja krajowych danych nt. sprzedaży detalicznej.
W ostatnich tygodniach wśród ekonomistów wyraźnie wzrosły oczekiwania na podwyżkę głównej stopy o +75 pb. do 3,50%. Tak agresywne zakłady wzmacniane były wypowiedziami przedstawicieli banku centralnego, którzy sygnalizowali, że podwyżka może być w grudniu wyższa niż 50 pb. Dodatkowo publikacja danych makroekonomicznych wzmocniła ten scenariusz. Listopadowe wskaźniki CPI (6,0% r/r) i PPI (13,3% r/r) potwierdziły dalszy wzrost presji inflacyjnej, a pozostałe wskaźniki miesięczne szybszą od oczekiwań poprawę aktywności gospodarczej (mimo negatywnych efektów pandemii). W konsekwencji rynek instrumentów pochodnych w pełni wycenił podwyżkę głównej stopy CNB o 150 pb. do 4,25% w ciągu dwóch miesięcy. Wynik posiedzenia może negatywnie wpływać na notowania polskich instrumentów mimo, że decyzje czeskiego banku nie stanowią oficjalnie punktu odniesienia dla NBP. Warto jednak w tym kontekście zauważyć, że główna stopa CNB wzrosła w 2021 r. o 250 pb., MNB o 180 pb., a NBP o 165 pb. To pokazuje zbieżność tendencji w polityce pieniężnej w naszym regionie. Reasumując, środowa podwyżka stóp w Czechach pośrednio sprzyjałaby wzrostowi krzywych dochodowości w Polsce w kierunku 4%.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję