Zeszły tydzień to lekkie odbicie giełd na świecie. Główny indeks amerykański S&P500 co prawda minimalnie spadł, bo o -0,3%, jednak był to głównie efekt gorszej piątkowej sesji. Technologiczny NASDAQ zyskał za to 0,6%. Indeksy europejskie zachowały się jeszcze lepiej. Niemiecki DAX wzrósł o 1,1%, francuski CAC40 o 3,1%, także w warszawie zobaczyliśmy plus. WIG zyskał 0,8%, WIG20 0,6%, mWIG40 i sWIG80 po 1,2%.
Globalny rynek znajduje się jednak aktualnie na etapie narastających obaw o siłę inflacji. Wtorkowy odczyt pokazał, że w USA w styczniu poziom cen konsumenckich wzrósł o 6,4%, mniej niż w poprzednich miesiącach, jednocześnie jednak więcej od prognoz. Analitycy zwracają uwagę, że niskie bezrobocie napędza amerykańską sprzedaż detaliczną i w tych warunkach szybki powrót inflacji do celu jest niemożliwy. Prawdopodobieństwo bardziej agresywnych podwyżek stóp procentowych znów zaczęło rosnąć. Na lokalnych szczytach znalazły się rentowności 10-letnich obligacji skarbowych.
Kluczowe dla polskich akcji było wydanie opinii przez rzecznika TSUE, bardzo niekorzystnej dla banków frankowych. Katastrofa trwała jednak tylko kilka godzin. Notowania banków szybko zaczęły rosnąć, i w skali całego tygodnia wiele z nich jest na plusie. Najmocniej, +4,1%, zyskał istotnie zaangażowany w kredyty walutowe mBank. Zaskakująca reakcja inwestorów świadczy o tym, że byli oni przygotowani na negatywny scenariusz, a teraz niektórzy zaczynają grę pod systemowe rozwiązanie problemu, które zapobiegłoby kryzysowi sektora. W zeszłym tygodniu wśród dużych spółek najwięcej, -2,5%, spadł kurs akcji CCC, po publikacji nienajlepszych wyników finansowych.
Publikacja wstępnych odczytów PMI za luty w krajach europejskich i USA nastąpi we wtorek. W środę poznamy dynamikę styczniowej produkcji budowlanej i sprzedaży detalicznej w Polsce.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję