Po zarazie przyszła wojna – narodowa waluta (PLN) wciąż pod silną presją

Dzisiejszy raport z amerykańskiego rynku pracy USA będzie prawdopodobnie miał marginalne znaczenie dla rynków. Cały czas wydarzenia na froncie wojny wywołanej przez Rosję dominują w nagłówkach agencji informacyjnych. Zachód nałożył wczoraj kolejne sankcje a coraz więcej firm wycofuje się z Rosji. Cały czas na wysokim poziomie utrzymują się obawy o dostawy energii do Europy. Całe szczęście, że zima za chwilę minie.
Lekko gorszy lub lepszy wynik od konsensusu nie wpłynie w na plan Fed odnośnie przyszłych stóp procentowych. Tutaj decyzje Powella mogłoby jedynie zmienić nagłe wydarzenia na froncie. Po ostatnim przemówieniu przewodniczącego Fed w Kongresie wynika, że możemy spodziewać się wzrostu stóp o 25 bps. Wracając do rynku pracy, od pewnego czasu wiemy, że następuje ożywienie. Dobre wyniki podała firma ADP w środę (475 tys. nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym) a wczorajsze tygodniowe szacunki dotyczące wniosków o zasiłek dla bezrobotnych też pokazały pozytywną tendencję. Z kronikarskiego obowiązku piszę o dzisiejszej publikacji, choć wiem dobrze, że oczy świata (nie tylko tego finansowego) zwrócone są w kierunku wydarzeń na terenach naszych wschodnich sąsiadów.
Na ten moment nie jesteśmy w stanie oszacować jak duży będzie wpływ wojny (oraz sankcji) na globalną inflację i gospodarkę. Ceny surowców energetycznych rosły przed 24 lutego, a po tej dacie nastąpiło jedynie przyspieszenie. Dodatkowo silnie drożeją surowce rolne. Z tych dwóch powodów perspektywy inflacji nie malują się w różowych barwach. Wskaźniki CPI, które miały maleć od II kwartału lub półrocza 2022 roku, z pewnością przyspieszą. Nie wiemy na ten moment jedynie z jak dużą siłą nastąpi ta akceleracja.
Niepokojąco wyglądają wieloletnie szczyty na
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję