- Ile obecnie kosztuje euro?
- Jakie są prognozy dla europejskiej waluty?
- Złoty straci wobec euro czy się umocni?
- Jak na kurs obu walut mogą wpłynąć wybory w USA?
EBC tnie stopy procentowe, czas na ruch FOMC
Wczoraj, czyli 12 września, Europejski Bank centralny zdecydował o obniżeniu stóp procentowych. W efekcie obecnie mają one następującą wartość:
- stopa depozytowa 3,50%,
- stopa kredytowa 4,25%,
- stopa podstawowych operacji refinansujących (MRO) 3,65%.
O tym, jakie ma to znaczenie i czego można się spodziewać w przyszłości, dowiecie się z tego tekstu.
Euro miało drożeć. Ale potaniało
Tymczasem warto rzucić okiem na kurs euro, który nie ma za sobą najlepszego czasu. We wrześniu ubiegłego roku za jedno euro płacono ponad 4,6 PLN, a obecnie jest to niespełna 4,3 PLN. Co i tak nie jest najgorszym kursem na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy. Jednocześnie wypada odnotować, że w 2022 roku kurs euro ocierał się o próg 5 PLN.
Jak może to wyglądać w przewidywalnej przyszłości? Zapytaliśmy o to grono rynkowych ekspertów. Oto, czego dowiedzieliśmy się o możliwym kursie europejskiej waluty.
Przeczytaj też: Jest plan ratowania gospodarki UE
Wybory w USA będą miały wpływ na waluty. Tylko jaki?
Michał Krajczewski z BM BNP Paribas spodziewa się utrzymania siły złotego i kontynuacji luzowania polityki pieniężnej w kolejnych kwartałach przez EBC:
"Docelowo do końca 2025 r. stopa referencyjna w strefie euro może być obniżona do 2,5%. Tymczasem RPP może zacząć obniżki stóp najwcześniej w 1Q'25 i w przypadku naszych stóp spodziewamy się obniżek w horyzoncie do końca przyszłego roku w kierunku 4,0%. Ponadto sytuacja gospodarcza w naszym kraju jest i pozostanie naszym zdaniem relatywnie lepsza niż w strefie euro. Dla złotego dodatkowym wsparciem będzie napływ środków unijnych i KPO. Spodziewamy się więc, że EUR/PLN będzie konsolidować się w zakresie 4,20-4,30. Głównym czynnikiem ryzyka jest wynik wyborów prezydenckich w USA - potencjalna wygrana Trumpa zwiększy niepewność inwestorów odnośnie naszego regionu w kontekście polityki Republikanów dotyczącej zakończenia wojny na Ukrainie".
Co ciekawe, na kwestię wyborów w USA i towarzyszącej jej niepewności, uwagę zwraca inny specjalista – Tomasz Gessner z firmy Tavex. Jednak w jego opinii to wygrana demokratów może prowadzić do gorszej kondycji złotego. Ekspert wyjaśnia, że w takim scenariuszu utrzymane zostanie finansowanie konfliktu przez USA. A to może prowadzić do jego eskalacji.
Złotemu pomaga zakup złota. Szkodzi deficyt
Jednocześnie Gessner zauważa, że konflikt za naszą wschodnią granicą nieco już spowszedniał w oczach inwestorów, co pozwoliło przepchnąć część kapitału w bardziej ryzykowne aktywa, w tym na rynki wschodzące, na czym skorzystał złoty. Jego zdaniem nie bez znaczenia dla umocnienia złotego było też kontynuowanie zakupów złota przez NBP. Stanowi ono już 15% całości aktywów rezerwowych. Co dalej?
"Jeśli przyjrzymy się uważnie wykresowi EUR/PLN, od okolic listopada ubiegłego roku dynamika jego spadku zaczyna ewidentnie maleć, tworząc potencjalną bazę do zainicjowania zwrotu w górę."
Przeczytaj też: Złoto podrożało o 38% w rok
Wykres. EUR/PLN
Źródło: Tomasz Gessner, Tavex
"Zauważmy, że na nowe minima nie zdołały już nawet zepchnąć kursu EUR/PLN informacje o obniżkach stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny, przy wciąż utrzymanych stopach w Polsce." - kontynuuje ekspert i dodaje:
"Jeśli mielibyśmy się przyjrzeć czynnikom, które mogą wpływać na ceny walut w najbliższych miesiącach, w tym omawianego EUR/PLN, inwestorzy muszą się mierzyć z odskakującą inflacją po zdjęciu tarczy antyinflacyjnej od lipca. Niepokoić może również projekt przyszłorocznego budżetu, w którym zaplanowano aż 289 mld zł deficytu."
Im wyżej EURUSD, tym lepiej dla złotego, ale...
Z kolei Marek Rogalski z DM BOŚ jest zdania, że EURPLN najpewniej utrzyma się w konsolidacji.
"Na jesieni będzie pojawiać się coraz więcej opinii i spekulacji odnośnie scenariuszy cięć stóp przez RPP w 2025 r. I nawet, jeżeli będą one mało wiarygodne, to mogą w pewnym sensie wpływać na sentyment. Tym samym trudno będzie o to, aby EURPLN mógł zejść poniżej 4,26. Bardziej prawdopodobnym scenariuszem na najbliższe tygodnie może okazać się konsolidacja, ale lekko powyżej 4,30."
A co ekspert sądzi o przyszłości EURUSD?
"Europejski Bank Centralny będzie nadal ciął stopy procentowe, ale w sposób umiarkowany. To w zderzeniu z agresywnymi szacunkami rynku wobec FED może sprawić, że EURUSD jeszcze zyska. Teraz w celu jest powrót do poziomów z końca sierpnia przy 1,12. Teoretycznie im wyżej EURUSD, tym lepiej dla złotego, ale nie do końca. To będzie bardziej zauważalne dla USDPLN, który może wrócić w okolice 3,80" - przewiduje Rogalski.
Spodziewane ruchy banków centralnych są już zawarte w cenie?
Na obniżanie kosztu pieniądza pod koniec roku uwagę zwraca także Dawid Górny, dealer walutowy reprezentujący InternetowyKantor.pl, zauważając przy tym, że nie dotyczy to Polski, w której dopiero rozkręca się dyskusja dot. cięcia stóp. Nastąpi to jednak prawdopodobnie dopiero w drugim kwartale 2025 roku.
"Różnica w oprocentowaniu kredytu, jest jednym z głównych faktorów wpływających na kursy walut. Kierując się tylko i wyłącznie wskazanym kryterium, teoretycznie przed nami umocnienie euro w stosunku do dolara, przy jednoczesnej aprecjacji złotego, który wspierany będzie utrzymywaniem wysokiego poziomu kosztu pieniądza w Polsce przynajmniej do końca pierwszego kwartału 2025 roku". – prognozuje Górny i dodaje:
"W praktyce natomiast może to wyglądać nieco inaczej. Ruchy opisane we wcześniejszym akapicie są powszechnie znane na rynku, a co za tym idzie, są zawarte w cenie. Dzieje się tak, ponieważ inwestorzy patrząc na rynek już dziś dyskontują dostępną wiedzę o przyszłych wydarzeniach. Każda zmiana w stosunku do scenariusza bazowego może zatem zmienić losy rynku forex. Jest to o tyle ważne, że na moment pisania tekstu amerykańska gospodarka wygląda lepiej niż ta ze strefy euro, gdzie spowolnienie jest głębsze, a inflacja niższa. Jest to jeden z czynników, który może skłonić EBC do decyzji o głębszej obniżce w ostatnim kwartale, na co wskazują analitycy obawiający się postępującej recesji na Starym Kontynencie."
Przeczytaj też: Zysk bez ryzyka. W co inwestować we wrześniu 2024 roku?
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję