Parlament Europejski w środę zdecydował o powstaniu komisji śledczej, która zajmie się zbadaniem afery Panama Papers. Sprawa dotyczy rzekomego unikania płacenia podatków oraz prania brudnych pieniędzy przez firmy z całego świata. Europosłowie mają dokładnie rok na przygotowanie sprawozdania.
Komisja zajmie się zbadaniem sprawy pod kątem nieprzestrzegania przepisów i prawa administracyjnego UE. Będzie nad czym pracować, bo Panama Papers to zbiór aż 11,5 mln dokumentów z lat od 1977 do początku 2016, pochodzących z panamskiej kancelarii Mossack Fonseca. Dane te zawierają informację o ponad 214 tys. firm, funduszy i fundacji w 21 rajach podatkowych.
Decyzja PE jest dość zaskakująca. Poseł i ekonomista, Janusz Szewczak, przypomina o aferze „Lux Leaks”, w którą zamieszany jest obecny przewodniczący Jean-Claude Juncker:
„Przypomnijmy – tam były przecież bardzo poważne podejrzenia dotyczące samego pana Junckera jeszcze za czasów jego urzędowania jako premiera Luksemburga. (…) Otóż to oznacza, że skala tej afery panamskiej, czyli tych transferów do rajów podatkowych, unikania opodatkowania we własnych krajach musiała być na tyle porażająca, że jednak postanowiono to oficjalnie zbadać”
Ujawnienie dokumentów spowodowało, iż w wielu krajach wszczęto dochodzenie. Także w Polsce afera jest badana prze Prokuraturę Krajową.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję