Wzrost inflacji będzie dawał argumenty dla Rady Polityki Pieniężnej, która komunikuje chęć stabilizacji stóp procentowych w najbliższych miesiącach, podkreślając niepewność co do inflacji, wysoką dynamiki płac i ekspansywną politykę fiskalną.
Dzisiejsze dane mają charakter wstępny i znamy tylko szczątkowe informacje co do zmian w koszyku. I tak inflacja cen żywności wyniosła 2,5% r/r, a inflacja cel paliw 1,6% r/r. W przypadku nośników energii odnotowano natomiast spadek cen o 1,6% r/r. Na podstawie tych informacji szacujemy, że wskaźnik inflacji bazowej, obliczanej jako CPI bez żywności i energii, obniżył się w czerwcu do 3,6-3,7% r/r z 3,8% r/r miesiąc wcześniej. Jest to najniższa wartość niespełna 3 lat. Warto odnotować także niskie wartości wskaźnika CPI i bazowego w ujęciu m/m. W przypadku CPI wyniosła ona 0,1% m/m, a dla indeksu bazowego, jak szacujemy, 0,2% m/m. Dane te wskazują, podobnie jak odczyty za maj, że presja inflacyjna w Polsce uległa obniżeniu, czemu sprzyja wygaśnięcie szoków w cenach surowców, słabszy popyt ograniczający możliwość ochrony marż przez firmy, a także mocniejszy niż przed rokiem kurs złotego.
Inflacja CPI kończy I poł. 2024 r. w przedziale dopuszczalnych odchyleń od celu inflacyjnego. Podwyżki od lipca cen energii elektrycznej i gazu dla gospodarstw domowych wpłyną jednak na wzrost inflacji. O ile powrót w kwietniu stawki podatku VAT na część artykułów żywnościowych do 5% „rozmył się" w danych inflacyjnych, o tyle podwyżki cen nośników energii będą miały znaczący wpływ na wzrost inflacji. Sam ten czynnik może podnosić wskaźnik CPI o ok. 1,7 pkt proc. Oznacza to, że inflacja w II poł. tego roku będzie kształtować się, według naszej prognozy, w przedziale o środku w okolicach 5,0% r/r, a więc powyżej górnego pasma odchyleń od celu inflacyjnego. Natomiast w całym roku średnioroczna inflacja CPI może wynieść ok. 4,0% r/r. Rok 2025 r. powinien przynieść obniżenie inflacji, aczkolwiek ustabilizowanie się wskaźnika bazowego w przedziale celu na ten moment nie wydaje nam się wysoce prawdopodobne. Zwłaszcza biorąc pod uwagę perspektywy nadal dość szybko rosnących kosztów pracy i przyspieszającego wzrostu gospodarczego.
Zobacz także: Wskaźnik Rynku Pracy (WRP): Szanse zatrudnieniowe coraz mniejsze
Rada Polityki Pieniężnej już dłuższy uzasadnia stabilizację stóp procentowych niepewnością co do inflacji. Dane za czerwiec mają dobrą wymowę dla RPP, ale perspektywa znaczącego wzrostu inflacji nie wpłyną na zmianę retoryki członków Rady, którzy będą stabilizować stopy procentowe Narodowego Banku Polskiego. Nie będzie korekty poziomu stóp na posiedzeniu w przyszłym tygodniu, gdy poznamy też wybrane elementy lipcowej projekcji makroekonomicznej. Przypuszczamy, że pokaże ona niższą inflację (w odniesieniu do scenariusza odmrożenia cen energii i gazu) niż w marcu oraz niezbyt odległe od ostatnich ścieżki prognozy wzrostu gospodarczego i rynku pracy. Nowa projekcja nie powinna wpłynąć na zmianę retoryki Rady.
Obecnie głównym pytaniem pozostaje, kiedy w 2025 r. RPP rozpocznie cykl cięć stóp procentowych? Na ostatniej konferencji prezes A.Glapiński mówił, że liczy na przestrzeń do obniżek w połowie przyszłego roku. Nie wykluczamy, że do obniżek dojdzie nieco wcześniej, np. po projekcji marcowej 2025, aczkolwiek dużo zależeć będzie, naszym zdaniem, od dynamiki kosztów pracy, jak i polityki fiskalnej. Dane za czerwiec są zgodne z naszym podstawowym scenariuszem stabilnych stóp procentowych w 2024 r. i ograniczonej skali cięć w 2025 r. (o nie więcej niż 100 pkt baz.). Podkreślamy jednak zwiększoną niepewność środowiska gospodarczego – krajowa gospodarka w ostatnim okresie jest bardziej zmienna niż w okresie poprzedzającym pandemię, rosyjski atak na Ukrainę oraz szybkie zacieśnianie polityki pieniężnej w Polsce, ale i w innych gospodarkach.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję