Wczorajsze przemówienie Roberta Kaplana z Fed może nie wpłynęło istotnie na notowania dolara, ale wskazało na możliwość zwolnienia tempa podwyżek stóp procentowych ze względu na obawy dotyczące rynku obligacji. To może z kolei wpłynąć na średnioterminowe perspektywy dolara, który w ostatnich dniach zaczynał wykazywać oznaki słabości.
Kaplan wciąż niezdecydowany
Wczorajsze przemówienie Kaplana (a właściwie dzisiejsze, jeżeli bierzemy pod uwagę czas obowiązujący w Polsce) miało podobny charakter do tego, które mogliśmy usłyszeć w piątek. Szef Fed z Dallas jest otwarty na grudniową podwyżkę stóp, ale nie jest jeszcze do niej w pełni przekonany. Uważa również, że bankierzy centralni z USA mogą sobie obecnie pozwolić na cierpliwość.
Wczoraj zasygnalizował, że poprze podwyżkę stóp procentowych, gdy zobaczy oznaki rosnącej inflacji. Na ten moment jego głos za podwyżką stóp w grudniu nie jest jeszcze pewny i przy spadającej inflacji może stać się wątpliwy. Kaplan obawia się negatywnego wpływu czynników globalizacyjnych i technologicznych na inflację, która wciąż jest niska, pomimo dość ciasnego rynku pracy.
Kaplan poparł obie podwyżki stóp procentowych w tym roku i od początku roku wydawał się być nastawiony pozytywnie do planu trzech podwyżek w całym 2017 roku. W ostatnim czasie przybrał jednak bardziej ostrożną postawę, podobnie jak wielu jego kolegów z Komitetu (co nie wpływa jednak negatywnie na oczekiwania rynkowe odnośnie grudniowej podwyżki stóp procentowych).
Magazyn: Giełdowe debiuty to łatwy zysk?
Czy warto stawiać na giełdowe debiuty?
Czy bitcoin jest w stanie zastąpić amerykańskiego dolara?
Wolumen rzeczywisty - czy uzyskasz do niego dostęp na Forex?
Czy na giełdzie zarabiają tylko oszuści?
Czytaj w 11. wydaniu magazynu FXMAG!
Obawy o krzywą rentowności
Kolejnym wyrazem ostrożnego podejścia Kaplana były jego wczorajsze komentarze dotyczące rynku obligacji. Szef Fed z Dallas zaznacza, że poziom rentowności obligacji amerykańskich może ograniczyć maksymalny poziom, do jakiego Fed będzie mógł podnieść stopy procentowe, a także tempo, w jakim będzie mógł to robić.
Poprzez podwyżki stóp procentowych, Fed wpływa na wzrost rentowności obligacji o krótkim terminie zapadalności. Kaplan wskazał jednak, że rentowność 10-letnich obligacji spadła, co jest niepokojącą oznaką (szczególnie wyraźnie było to widać na początku ubiegłego miesiąca). Szef Fed z Dallas nie chce, by stopy procentowe były podnoszone zbyt szybko, co mogłoby doprowadzić do odwrócenia krzywej rentowności. Przypomina, że w przeszłości odwrócona krzywa rentowności (wyższa rentowność obligacji o krótszym terminie zapadalności od obligacji o dłuższym terminie zapadalności) zwiastowała recesję (i bessę na giełdach).
Wydaje się, że decydenci z FOMC mogą powoli dostrzegać, że pomimo dopiero czterech podwyżek stóp procentowych w obecnym cyklu, do ‘sufitu’ wcale nie jest tak daleko. Zwłaszcza jeśli tendencja stłumionej inflacji na świecie będzie się utrzymywać. Nie należy przy tym zapominać, że obecnie Fed zacieśnia politykę pieniężną nie tylko poprzez podnoszenie stóp procentowych, ale również (bardzo powoli) poprzez redukowanie bilansu. Oczywiście przestrzeń do podwyżek stóp procentowych (w oczach decydentów z Fed) wciąż jest duża, pomimo rosnącej ilości głosów apelujących o ostrożność. Do poziomu, który obecnie decydenci uznają za neutralny dla stopy funduszy federalnych wciąż brakuje jeszcze 6-7 podwyżek stóp procentowych po 25 punktów bazowych. Oczywiście, by dojść do poziomu ok. 2,75%, konieczny będzie wzrost rentowności obligacji o dłuższym terminie zapadalności, by nie odwrócić krzywej rentowności. Obecnie rentowność 10-letnich obligacji skarbowych USA kształtuje się w okolicy 2,35%, jest więc o 40 punktów bazowych niższa (równowartość prawie dwóch standardowych podwyżek stóp procentowych) od docelowej stopy funduszy federalnych. Tę, decydenci z Fed chcieliby na ten moment osiągnąć w ciągu 2-3 lat.
Wczorajsze słowa Kaplana nie wpłynęły znacząco na oczekiwania rynków względem podwyżek stóp procentowych i na samego dolara. Wskazały jednak na to, że Fed jest coraz dalej od ryzyka zbyt wolnego zacieśniania polityki pieniężnej i powoli może zbliżać się do ryzyka zbyt szybkich podwyżek stóp procentowych. To istotne ostrzeżenie dla rynków w perspektywie średnio- i długoterminowej. W takiej perspektywie sam Kaplan będzie miał jednak nieco mniej do powiedzenia jeśli chodzi o kształtowanie polityki pieniężnej Fed. Szef Fed z Dallas ma przed sobą jeszcze dwa posiedzenia decyzyjne FOMC z prawem do głosowania. Jego kolejna roczna kadencja w Komitecie przypada dopiero na 2020 rok, czyli na okres, w którym Fed chciałby mieć już ‘znormalizowaną politykę pieniężną’.
Co do grudniowej podwyżki stóp procentowych, to oczekiwania co do niej kształtują się obecnie na poziomie ok. 93%. 25-punktowa podwyżka stóp jest już więc prawie w pełni zdyskontowana w notowaniach dolara i jej potencjał na umocnienie dolara amerykańskiego jest już na wyczerpaniu. Widać to po notowaniach indeksu dolara amerykańskiego. Indeks rósł od połowy września, czyli od czasu ostatniego posiedzenia FOMC, po którym oczekiwania co do grudniowej podwyżki stop zaczęły rosnąć. Po dotarciu do poziomu ok. 71,0, obserwujemy spadek notowań dolara w ostatnich dniach, pomimo wciąż wysokich oczekiwań co do grudniowej podwyżki stóp.
Indeks dolara

Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję