Brytyjski skarb państwa jest przekonany co do wystąpienia przynajmniej rocznej recesji w kraju po odłączeniu się od Unii Euroejskiej.
Na dwa tygodnie przed referendum, perspektywy jawią się jako ponure. Prezes Banku Anglii Mark Carney ostrzegał już przed Brexitem oraz jego konsekwencjami w postaci „technicznej recesji” tzn. co najmniej dwóch następujących po sobie kwartałach silnego spowolnienia gospodarczego.
Poniższy wykres pokazuje jednak, że warto posilić się także prognozami z innych niezależnych źródeł. Podczas gdy skarb państwa zakłada recesję, większość źródeł spodziewa się jedynie umiarkowanego spowolnienia gospodarki.
Analizy skarbu państwa Wielkiej Brytanii zakładają znacznie większe załamanie się sentymentu ekonomicznego oraz większego szoku podażowego niż inne instytucje analizujące ewentualne skutki Brexitu. Większość z nich zakłada bardzo płytką recesję na poziomie -0.1% dla czterech kolejnych kwartałów.
Aby nastała recesja, potrzebny jest np. kryzys kredytowy, ogromny szok finansowy” mówi Jamie Murray, ekonomista Bloomberg. „Uważamy, że tak się nie stanie ponieważ BOE poczynił już odpowiednie kroki w celu ewentualnego zapobieżenia tej sytuacji” dodaje.
Murray przewiduje, że wzrost gospodarczy spadnie o 0.4% w tym roku oraz 0.9% w roku 2017, jednakże nie wyhamuje kompletnie.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję