Kluczową figurą dnia były odczyty marcowej inflacji CPI z USA, które zarówno po stronie jej głównej miary jak i inflacji bazowej były o 0,1 pp. wyższe od rynkowych oczekiwań. Dane te potwierdziły obawy inwestorów o przebieg procesu dezinflacji w Stanach Zjednoczonych powodując istotny spadek oczekiwanej skali obniżek stóp Fed w br., czego konsekwencją na rynku FX było globalne umocnienie dolara.
Indeks dolara oddalił się wyraźnie od pokonanej w marcu br. średnioterminowej linii trendu spadkowego, czym otworzył sobie drogę do kontynuacji wzrostów (umocnienia USD) z najbliższym celem w okolicy 105,8 pkt. W takim otoczeniu złoty osłabił się znacząco do USD, jednak pozostał stabilny względem euro, choć warto dodać, że w pierwszych godzinach środowych notowań kurs EUR/PLN ponownie testował okolice wsparcia na 4,25.
Zobacz także: Burzliwe zmiany na kursach walut
Naszym zdaniem obserwowane od kilku miesięcy wstrzymanie procesu dezinflacji w USA będzie w najbliższym czasie podtrzymywać globalną siłę USD, co może wspierać wzrost kursu USD/PLN w okolice 4,00, a być może do 4,05, gdzie znajdują się średnioterminowe techniczne opory. O dalszym, przynajmniej krótkoterminowym trendzie EUR/PLN zadecyduje z kolei dzisiejsza narracja EBC, a konkretnie to czy pojawią się w niej wyraźne, gołębie akcenty. Jeśli zasygnalizowany zostanie czerwcowy termin pierwszej obniżki stóp w strefie euro, złoty w obliczu obecnego neutralnego nastawienia RPP powinien utrzymać obecne, mocne poziomy względem euro, choć w przypadku pogorszenia globalnych nastrojów inwestycyjnych realnym scenariuszem będzie rozwinięcie się ruchu korekcyjnego w kierunku 4,28 na EUR/PLN.
Zobacz także: Kurs złota szaleje, w polskiej walucie pobił historyczny rekord. Czy to się jeszcze opłaca?
Na rynkach stopy procentowej środa przyniosła wyraźne pogorszenie nastrojów, szczególnie względem obligacji amerykańskich, których rentowności wzrosły w zakresie 19-24 pb. W górę szły także dochodowości obligacji niemieckich i polskich, a skala ich przesunięć zawierała się w przedziale 6-9 pb.
Przyczyną wzrostów rentowności obligacji skarbowych były wyższe od rynkowego konsensusu odczyty marcowej inflacji CPI z USA. To z kolei doprowadziło do dalszej redukcji skali rynkowych oczekiwań dotyczących tegorocznych cięć stóp Fed, które po ww. danych zmniejszyły się do ok 45 pb. z ok. 67 pb. pod koniec wtorkowej sesji. Dodatkowo rynek przesunął swoje oczekiwania co do terminu rozpoczęcia obniżek stóp w USA z lipca na wrzesień br. Na wskutek ww. czynnika rentowności amerykańskich obligacji we wszystkich tenorach osiągnęły tegoroczne maksima. Zmiany na rynku FI w USA pociągnęły w górę dochodowości obligacji skarbowych z Europy, choć w ich przypadku oczekiwania co do tegorocznych cieć stóp EBC (ok.-80 pb.) znacząco się nie zmieniły. W kraju odbyła się pierwsza w tym kwartale aukcja regularna, MF przy solidnym popycie sprzedało papiery za ok. 7,6 mld zł, choć nie pomogło to krajowym obligacjom, których rentowności zamykały dzień w okolicy tegorocznych maksimów.
Zobacz także: Notowania spółki runęły o 99% w 15 minut! Niesamowity krach na giełdzie
W środę rentowności US10YT dotarły do ważnej strefy technicznych oporów (4,50-4,57%), nastroje na tamtejszym rynku FI są złe, a to „mieszanka”, która często występuje w punktach zwrotnych. Dopóki ww. poziomy nie zostaną istotnie pokonane utrzymywać będziemy nasze przekonanie, że potencjał wzrostu rentowności obligacji amerykańskich, niemieckich i polskich jest już mocno ograniczony.
Zobacz także: Kurs euro (EUR) spada. Rynek walutowy FOREX – analiza
Wykres dnia: Po wyższych od oczekiwań odczytach inflacji z USA rentowność 10-letnich UST przebiła poziom 4,5% a dolar wyraźnie umocnił się na szerokim rynku.
Źródło: Refinitiv
**************
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję