Mocne krajowe dane makroekonomiczne osłabiają polskie obligacje i wzmacniają kurs złotego (PLN)

W poniedziałek obserwowaliśmy stabilizację notowań złotego a kursy EUR/USD i
którzy oczekiwali wzrostu na poziomie 8,4% r/r (konsensus) podczas gdy faktyczny wzrost przekroczył 15%. Wraz z produkcją mocno wzrosły też ceny producentów (13,2% r/r). Nowe taryfy URE, oznaczające drastyczny wzrost cen energii i gazu dla gospodarstw domowych od stycznia, skłoniły wielu ekonomistów do rewizji swoich prognoz inflacji na 2022 rok w górę i zwiększyły ich oczekiwania na mocniejsze podwyżki stóp procentowych w I kwartale przyszłego roku. Powinny one wspierać złotego, dlatego podtrzymujemy naszą prognozę zejścia kursu
Lira turecka zaliczyła historyczne odbicie umacniając się w poniedziałek 25% od historycznych minimów i dokładając kolejne 12% w wtorek rano po tym jak prezydent Erdogan przedstawił plan, który ma dawać gwarancje depozytom w lokalnej walucie i chronić je przed wahaniami kursowymi. W niecałe 12 godzin kurs USD/TRY tąpnął z poziomu 18,4 poniżej 12 co oznacza największą zmienność na parze w historii notowań.
Ten ruch wywołany był przez splot kilku czynników. Od początku tygodnia widać było korekty w górę prognoz ścieżki inflacji w 2022 r. (po zapowiedzi wzrostu cen pądu i gazu) i wypowiedzi przedstawicieli RPP zapowiadających wzrost stóp procentowych na najbliższych posiedzeniach. Do tego mocniejsze od oczekiwań okazały się dane nt. produkcji przemysłowej. W efekcie notowania kontraktów IRS w sektorach 2Y-5Y zbliżyły się nawet do 3,60% (blisko 30 pb. wyżej niż w piątek), a krzywa stała się praktycznie płaska. Nieco inne nastroje dominowały z kolei na świecie, gdzie głównym tematem był rozwój pandemii i ryzyko spowolnienia globalnej gospodarki. Mimo wspomnianych obaw notowania na europejskim rynku długu nie uległy istotnym kierunkowym zmianom, co spowodowało, że spread pomiędzy rentownościami polskich a niemieckich obligacji znowu rozszerzył się.
Jej wzrost w listopadzie w cenach stałych oczekiwany jest na poziomie 8,7% r/r wobec 6,9% w październiku. Analizując wypowiedzi członków RPP można odnieść wrażenie, że w styczniu dyskusja na posiedzeniu odbędzie się na temat nie czy będzie podwyżka, ale w jakiej skali, a listopadowe dane staną się argumentem za bardziej zdecydowanym ruchem. Rynek FRA wycenia wzrost stopy referencyjnej NBP w styczniu i lutym po 50 pb. do 2,75%. W połowie 2022 r. stopa referencyjna mogłaby podskoczyć dalej do 3,50%. W tym kontekście, patrząc na mocne dane nie można wykluczyć w styczniu silniejszego ruchu nawet o 75 pb. Obawa przed mocniejszą reakcją RPP w styczniu będzie podtrzymywać krzywe dochodowości na podwyższonych poziomach.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję