Dziś podczas sesji azjatyckiej doświadczyliśmy istnego trzęsienia ziemi. Podczas gdy większość rynków w Azji jest zamknięta w związku z świętowaniem Nowego Roku Lunarnego główne indeksy w Japonii i Australii nurkowały o kilka procent.
Spadki w Japonii są w pierwszej kolejności pokłosiem słabej sesji wczoraj w Europie i w Stanach Zjednoczonych. Drugą kwestią są wczorajsze ruchy jena. Japońska waluta silnie umocniła sięw stosunku do dolara, przebijając przy tym istotny poziom oporu, który może doprowadzić do dalszych spadków kursu USDJPY:
Wykres 1. USDJPY - interwał tygodniowy
Na dynamikę spadków miała również wpływ zmniejszona płynność. Inwestorzy w pozostałych głównych azjatyckich ośrodkach świętują rok Ognistej Małpy i jeszcze do końca tego tygodnia będą nieobecni na rynkach.
Spadki najbardziej widoczne były w pierwszej części sesji. Już na otwarciu Nikkei225 tracił prawie 2% do wczorajszego zamknięcia z powodu liki spadkowej. Kolejne 2% indeks stracił już w pierwszych minutach. Później spadki wypłaszczyły się i na koniec notowań Nikkei225 stracił aż 5,4% w stosunku do poniedziałkowego zamknięcia.
Wykres 2. Nikkei225 - dzisiejsza sesja
Nikkei225 zbliżył się dziś do ostatnich lokalnych dołków i ich przebicie może wywołać dalsze silne spadki. Te z kolei mogą skutkować kolejnymi działaniami Banku Japonii luzującymi politykę pieniężną. Niewykluczone, że będzie to poszerzenie programu QQE.
Wykres 3. Nikkei225 - ostatnie 5 miesięcy notowań
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję