Mario Draghi znany jest ze swojego spokoju i stonowanych wypowiedzi podczas konferencji prasowych. Wczoraj podczas konferencji nawet zapytany o swojego syna był wstanie niezwruszenie odpowiedzieć na pytanie dociekliwego dziennikarza.
Podczas konferencji prasowej po wczorajszej decyzji Europejskiego Banku Centralnego w sprawie stóp procentowych szef EBC Mario Draghi wygłosił oświadczenie, a później odpowiadał na pytania dziennikarzy. Większość z tych pytań dotyczyła polityki pieniężnej banku centralnego i zagrożeń dla gospodarki strefy euro. Jeden z dziennikarzy pozwolił sobie jednak na nieco bardziej osobiste pytanie do szefa EBC, choć w gruncie rzeczy było one związane ze stanowiskiem Mario Draghiego.
Dziennikarz: "Czy to prawda, że Pana syn jest dealerem obligacji [bond dealer] w Londynie i jeśli tak, to czy nie pojawia się tutaj konflikt interesów?"
Draghi: "To samo pytanie zostało mi zadane, gdy 5 lat temu zaczynałem tutaj pracę. Odpowiedziałem, że nie jest bankowym dealerem; jest traderem w Londynie i to wszystko. Nie ma tu żadnego konfliktu interesów. Parlament Europejski również jest tego zdania".
Ojciec i syn - bankierzy inwestycyjni
Syn szefa EBC Giacomo Draghi od prawie 13 lat jest traderem rynku stóp procentowych [interest rate trader] w Morgan Stanley - jednym z największych banków inwestycyjnych na świecie. Wybór ścieżki kariery przez młodego Draghiego w gruncie rzeczy nie może dziwić, w końcu jego ojciec również przez kilka lat pracował dla innego potentata wśród banków inwestycyjnych - Goldman Sachs.
Co ciekawe, przez pewien okres ojciec i syn pracowali równocześnie da dwóch konkurencyjnych firm. Mario był wiceprezesem i dyrektorem zarządzającym Goldman Sachs International w latach 2002-2005, a jego syn pracę w Morgan Stanley rozpoczął w 2003 roku (jak informuje jego profil w serwisie LinkedIn).
Mario Draghi został szefem najważniejszej instytucji finansowej w Europie i jednej z najważniejszych na świecie podczas gdy jego syn miał już 8-letni staż w MS. Parlament Europejski nie widział żadnych przeciwwskazań i uznał, że nie występuje tutaj żaden konflikt interesów.
Czy istnieje konflikt interesów?
Osobiście nie jestem fanem teorii spiskowych i nie zamierzam kwestionować profesjonalizmu szefa EBC. Mimo wszystko sytuacja, w której syn handluje instrumentami w znacznym stopniu uzależnionymi od decyzji instytucji prowadzonej przez swojego ojca budzi lekki 'niesmak' i rodzi pytania natury etycznej.
A co wy sądzicie o tej sytuacji? Czy waszym zdaniem występuje w tym przypadku konflikt interesów? Podzielcie się swoją opinią w komentarzach pod artykułem.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję