W dniu dzisiejszym czekamy na decyzję MPC w sprawie stóp procentowych ( MPC to angielski odpowiednik naszej Rady Polityki Pieniężnej). Na ten moment liczba członków opowiadających się za pozostawieniem stóp na niezmienionym poziomie wynosi 9:0, a stopa procentowa plasuje się na poziomie 0,5%. Jest to bardzo niski poziom i myślę, że w normalnych warunkach wystarczy aby sukcesywnie realizować politykę monetarną. W dniu dzisiejszym analitycy prognozują obniżkę stopy procentowej do wartości 0,25%, a liczba głosów może się uplasować w proporcjach 6:3 (pozostawienie stopy na niezmienionym poziomie:obniżka stopy procentowej). Jednak BREXIT trochę namieszał na rynkach. Cofnijmy się do wypowiedzi szefa Banku Anglii – Marka Carney’a. Po referendum jego wypowiedź była bardzo gołębia. Wymieniał wiele czynników ryzyka i zapowiedział, że Bank Anglii jeszcze we wakacje podejmie decyzję o wprowadzeniu radykalnych działań mających to ryzyko zmniejszyć i wyeliminować negatywne skutki wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Z tonu wypowiedzi można było wnioskować, że lipiec będzie zapowiedzią działań, które mogą zostać wprowadzone już w sierpniu. Z kolei w tym tygodniu Carney nie brzmiał już tak gołębio przed parlamentem. Jego wypowiedź naturalnie uwzględniała potencjalne szkody mogące nastąpić, ale odnosił się do tego w kontekście długoterminowym. Czy przejęcie funkcji Cameron’a przez Panią May może coś zmienić w działaniu Banku Anglii? To jest właśnie pytanie, które zadają sobie dzisiaj analitycy. Według analityków dzisiejsze stopy mogą zostać obniżone z prawdopodobieństwem ponad 60%. Ja chciałbym jednak w tym momencie podjąć dyskusję o motywach tej decyzji. W pierwszym wystąpieniu Carney wspominał, że dalsze obniżki stóp procentowych mogą wprowadzić destabilizację sektora bankowego. Z kolei w tym tygodniu przed parlamentem powiedział, że kluczowa będzie nie podaż a popyt na kredyt. Jak zatem wykreować ten popyt? Obniżka stóp procentowych zmniejszy koszt kredytu, przez co stanie się on bardziej dostępny i po prostu tańszy. Ten cel może być zrealizowany i to uzasadnia dzisiejszą obniżkę. Jednak co ze słabością funta? W ciągu kilku tygodni spadł on do poziomów niewidzianych od 30 lat. Te niskie poziomy niestety stawiają poważny problem w zakresie kwestii importowych. Wielka Brytania jest krajem, który dużo importuje. Zatem spadek kursu funta przyczyni się do mniejszych korzyści z takiej wymiany handlowej. Przy tym jednak może dojść do wzrostu inflacji. Można to uznać za właściwy cel dla Banku Anglii, ale przy tak silnej deprecjacji funta wzrost cen może mieć miejsce przy zubożeniu społeczeństwa, co już nie jest tak pozytywnym efektem. Co z kolei z FTSE? Tutaj widzimy przecież rekordowe wzrosty i jest to uzasadnione szansą na utrzymanie w dłuższym terminie niskich stóp procentowych. Podobną sytuację widzimy na indeksach amerykańskich, które także biją rekordy osiąganych poziomów. Ostatnia wypowiedź rzecznika FED jeszcze bardziej dolała oliwy do ognia.
Wróćmy jednak do kwestii dzisiejszej decyzji. Spójrzmy na dzisiejszą tabelę. Pochodzi ona ze strony http://www.bkassetmanagement.com/ i autorką jest Kathy Lien:
Sytuacja pokazuje, że sprzedaż detaliczna, rynek pracy i sektor przemysłowy Wielkiej Brytanii nie ma się za dobrze. Nie ma z kolei obaw o rynek nieruchomości. Czynniki oczywiście nie są dobre i mogą przyczyniać się do większego prawdopodobieństwa dzisiejszej obniżki. Jednak Bank Anglii ma pewnie spory problem decyzyjny głównie za sprawą słabego funta. Są świadomi, że dzisiejsza obniżka spowoduje dalsze spadki funta. W tym momencie nie chciałbym faworyzować żadnej ze stron i uważam, że prawdopodobieństwo dzisiejszej obniżki wynosił 50%. W jaki sposób zatem się pozycjonować pod tak ważne wydarzenia? Spójrzmy chociażby na wczorajszą sytuację w związku z decyzją Banku Kanady:
W tym przypadku nie widząc zbyt wielu powodów za obniżeniem stopy procentowej przez Bank Kanady, otworzyłem pozycję krótką tuż przed decyzją. Szanse na obniżkę wynosiły około 8%. Tutaj reakcja za pozostawieniem stóp procentowych na niezmienionym poziomie była spadkowa czyli w parze USD/CAD doszło do umocnienia dolara kanadyjskiego. Moja pozycja na ten moment zarabia około 150 pips przy stosunku zysku do ryzyka 15:1. Obniżka stóp procentowych to informacja gołębia zatem waluta danego kraju się osłabia. Pozostawienie stóp to decyzja jastrzębia i kurs danej waluty się umacnia.
W przypadku funta pozostawienie stóp na niezmienionym poziomie przy tak dużych oczekiwaniach na obniżkę może wywołać spory impuls wzrostowy na GBP/USD. Z kolei obniżka stopy procentowej spotka się z dużą wyprzedażą funta w stosunku do dolara. Poniżej wykres GBP/USD
W przypadku pozostawienia stóp na niezmienionym poziomie pierwszy impuls może być wzrostowy i cena będzie testować poziom 1.33. W tym momencie należy zwrócić uwagę na treść protokołu. Jeśli ten zapowie działania w sierpniu lub wrześniu to cena może tylko w ograniczony sposób wzrosnąć. Jeśli z kolei BoE przyjmie pozycję „Wait and See” to zasięg możliwego ruchu to 1.34 i 1.35. Ten drugi poziom to silna strefa z interwału tygodniowego, w której może pojawić się silna podaż. Wyżej dopiero rejony 1.3840-1.39 stanowią podobny silny obszar. Z kolei w przypadku obniżki dynamicznie wybije poziom 1.32 i kluczowe będzie zachowanie ceny przy 1.31. Jego wybicie otworzy drogę na test poziomu 1.30, który będzie można rozegrać technicznie z targetem na 1.28. Poniżej 1.28 cena powinna już swobodnie opadać do poziomu około 1.26.
Niestety ze względu na niepewność związaną z tym odczytem nie planuję wcześniejszego pozycjonowania na rynku jakie miało miejsce podczas wczorajszej decyzji BoC. Będę czekał do decyzji i publikacji protokołu MPC. Sytuacja w każdym razie wskazuje, że możemy spodziewać się dużej zmienności, a co za tym idzie, ciekawych okazji inwestycyjnych.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję