Kursy walut (komentarz): spadek cen gazu i dolara (USD) wspiera waluty CEE, ale odbicie euro (EUR) raczej przejściowe

Po dość niewyraźnej reakcji rynku na decyzję i konferencję ECB, w piątek kurs €/US$ ruszył w górę. Przetestowaliśmy górną granicę dominującego ostatnio przedziału na 1,01, a dzisiaj rano został przełamany ważny poziom techniczny na 1,0150, co otworzy drogę do głębszej korekty w kierunku 1,0360.
Europa walczy ze słabym euro zapowiedzią agresywnych podwyżek, a w Japonii rośnie ryzyko interwencji w obronie JPY. Piątek upłynął też pod znakiem korekty na $/JPY, co dodatkowo osłabiło dolara. JPY pozostaje jednak słaby i nowy tydzień powinien przynieść powrót do trendu i dalsze osłabienie JPY, co będzie wspierać dolara.
Ze strony RPP płynie coraz więcej sygnałów o niechęci do dalszych podwyżek stóp, co nie pomaga złotemu. Jastrzębie głosy L. Koteckiego i J. Tyrowicz są w naszej ocenie głosem mniejszości, a dominująca większość opowiada się za rychłym zakończeniem cyklu zacieśniania polityki pieniężnej. Z drugiej strony złotego i waluty CEE wspiera tańszy gaz, postęp rozmów na temat uruchomienia środków z UE dla Węgier oraz korekta spadkowa dolara. Kluczowym czynnikiem dla złotego pozostaje kurs €/US$. Przebicie 1,0150 przez €/US$ wesprze PLN i popchnie kurs w kierunku 4,65.
Podwyżka stóp ECB o 75bp wsparła kurs €/US$. Przełom nastąpił dzisiaj po przełamaniu 1,0150. Rynek zmęczony długoterminowym trendem podjął próbę wybicia w górę. Dopiero zamknięcie dzienne powyżej 1,0150 otworzy drogę do 1,0360, ale raczej nie wyżej niż 1,05. Euro i waluty CEE może wspierać także spadek cen gazu. Po zatrzymaniu dostaw przez Nord Steam 1 niewiele więcej negatywów może się zdarzyć. Rosja wysyła 10% gazu do Europy przez gazociąg przez Ukrainę. Postępy Ukrainy na froncie mogą wzbudzić krótkoterminowe nadzieje na złagodzenie konfliktu, ale naszym zdaniem ten ostatni czynnik będzie działał krótkoterminowo.
Z drugiej strony, wsparciem dla dolara może być inflacja z USA, która wzmocni oczekiwania na podwyżkę stóp Fed o 75pb. W piątek przedstawiciel Fed przypomniał, że stopa 4% na koniec roku to poziom docelowy pomimo oczekiwanego spadku inflacji.
Oczekujemy, że do końca roku kurs €/US$ prawdopodobnie zostanie dość blisko parytetu. Sygnały pożądanego soft landing w USA, stanowiące limit dla oczekiwań na podwyżki Fed, są już mocno wycenione. Rosną z kolei oczekiwania mocniejszych podwyżek stóp EBC. Słabość euro może okazać się czynnikiem który popchnie ECB do większych podwyżek pomimo recesji. Para może jednak nie być w stanie trwale wybić się ponad parytet. Ryzykiem dla euro ciągle pozostaje sytuacja na rynku energii w Europie, która utrudnia powrót kapitału na rynek akcji w Europie.
Złotego i waluty CEE wspiera otoczenie zewnętrzne, tj. tańszy gaz, postęp rozmów w sprawie uruchomienia środków z UE dla Węgier oraz korekta spadkowa dolara. Kluczowym czynnikiem dla złotego pozostaje kurs €/US$. Przebicie 1,0150 przez €/US$ wesprze PLN i popchnie kurs w kierunku 4,65.
Z drugiej strony, głosy z Rady wskazują, że RPP jest coraz bardziej niechętna dalszym podwyżkom stóp. W tym sensie NBP odstaje w łagodną stronę od innych banków centralnych w regionie oraz Fed i EBC, a to ogranicza potencjał do trwałego umocnienia PLN. Brak też jakiegokolwiek przekazu wyrażającego zaniepokojenie słabością złotego. Także brak dostępu Polski do KPO może szkodzić PLN na tle regionu, bo rozmowy na Węgrzech idą w dobrym kierunku i w następnym tygodniu możliwe jest ogłoszenie uruchomienia środków dla tego kraju (w tym tygodniu jeszcze debata w Parlamencie Europejskim).
Czynnikiem który może powstrzymać umocnienie PLN jest także nietrwałość spadków dolara/wzrostu €/US$. W 4kw22 kurs €/PLN powinien znaleźć się w szerokim trendzie bocznym, nadal z ryzykiem po wyższej stronie.
W piątek przed południem europejskie obligacje zniżkowały, pogłębiając straty z czwartku. Krzywa odwraca się, większe spadki cen są na krótkim końcu niż na długim. Rynek reaguje na jastrzębi zapowiedzi podwyżek ECB oraz dyskusję na QT (odwrotność programów skupu aktywów). Szykują się duże podaże z krajów Eurolandu w tym tygodniu, rynki reagują także na zapowiedzi większych emisji długu na sfinansowanie programów energetycznych.
Obligacje amerykańskie dalej tracą i w przypadku 10-letnich U.S. Treasuries rentowność znalazła się blisko szczytów z czerwca. Rentowność dwulatek wzrosła w zeszłym tygodniu aż o 17pb i osiągnęła najwyższy poziom od 2007 roku. Atmosferę na amerykańskim rynku cały czas podgrzewają przedstawiciele Fed, wysyłając kolejne sygnały potwierdzające jastrzębie nastawienie. W środę poznamy dane o inflacji w USA. Widzimy dalszy wzrost inflacji bazowej który podtrzyma oczekiwania na podwyżek Fed o 75pb. Ogólny obraz pozostaje więc negatywny dla długu.
W piątek zyskiwały natomiast polskie obligacje. Widoczna niechęć RPP do dalszych podwyżek stóp wyraźnie wspiera rynek, który zakłada że cykl podwyżek w Polsce wyprzedza kraje rozwinięte i NBP może wcześniej zakończyć podwyżki. Dlatego zmiany cen polskich obligacji rozjechały się z tendencjami na rynkach bazowych, a krzywa przesunęła się w dół o kilka punktów. Na krajowym rynku długu nie widać tak wyraźnego trendu rosnących rentowności jak na krzywej w US$ i €. Krótkoterminowo spodziewamy się jednak utrzymania rentowności w trendzie bocznym, mimo ryzyka dalszego osłabienia na rynkach bazowych.
W dłuższym terminie liczymy na wzrost rentowności SPW. Zapowiedzi interwencji fiskalnej rządu, a także kalendarz wyborczy sugerują duże ryzyko znacznej ekspansji fiskalnej w 2023 roku. Ponadto nie widzimy zapowiadanego przez prezesa NBP A. Glapińskiego i niektórych członków RPP spadku inflacji w najbliższych miesiącach. Rynek zredukował swoje oczekiwania stopy docelowej w okolice 7,00-7,25%, jednak my w dalszym ciągu nie wykluczamy wzrostu do 7,50%, bo uważamy że szczyt inflacji jest wciąż przed nami, co pozostawia przestrzeń do wzrostów rentowności POLGBs. Utrzymująca się presja inflacyjna i wysoka podaż długu i może przesunąć perspektywę obniżek stóp na rok 2024.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję