Zgodnie z naszymi wrześniowymi oczekiwaniami, w warunkach spadającej aktywności gospodarczej Rada Polityki Pieniężnej złagodziła swoje nastawienie i w bieżącym roku podniesie stopę referencyjną NBP do poziomu 6,75% (wcześniej oczekiwaliśmy 7,00% vs 8,00% na początku 2021 r.). Nadal jednak sądzimy jednak, że Rada może powrócić do zaostrzania polityki pieniężnej na początku 2023 r., kiedy gospodarka zacznie ponownie nabierać rozpędu. Jest to przede wszystkim związane z przewidywanym przez nas osłabieniem kursu złotego w najbliższych miesiącach. W efekcie widzimy przestrzeń do podwyższenia stóp procentowych o dodatkowe 125 pb. do 8.00% w pierwszych miesiącach 2023 r. i utrzymanie tego poziomu do końca przyszłego roku.
Zobacz również: Kursy walut: wyprzedaż! Dolar zaczyna tonąć. Co teraz?
Cena złota, ropy, miedzi, srebra niklu: perspektywy
Na rynku surowców naszą preferowaną ekspozycją są nadal surowce energetyczne. Podtrzymujemy prognozy dotyczące notowań ropy naftowej Brent w okolicy 100 USD za baryłkę do końca roku. W krótkim terminie obawy o popyt w związku z niepewnością co do głębokości globalnego spowolnienia gospodarczego są równoważone przez cięcia limitów produkcyjnych przez kartel OPEC+ oraz zakończenie uwalniania rezerw strategicznych surowca w Stanach Zjednoczonych. Natomiast w średnim i długim horyzoncie, czyli na lata 2023 i 2024 obniżamy prognozy dla ropy Brent (odpowiednio do 96 USD/bbl oraz 93 USD/bbl), gdyż czynnik oczekiwanego niższego popytu będzie przeważał, mimo częściowego odejścia od gazu w Europie. Dostrzegamy przy tym, że niepewność co do realizacji powyższego scenariusza jest znaczna, a ryzyko rewizji skierowane jest w górę (ograniczenia dla dostaw z Rosji oraz potencjalny wzrost popytu z Chin).
Naszym zdaniem spadające tempo koniunktury i schłodzenie popytu zarówno z gospodarek rozwiniętych, jak i z Chin, powinno w większym stopniu wpłynąć na notowania metali przemysłowych (szczególnie miedzi albo niklu), co do których podtrzymujemy umiarkowanie negatywne nastawienie.
W przypadku metali szlachetnych podtrzymujemy neutralne podejście w dłuższym terminie, w krótkim podchodzimy jednak negatywnie do wycen - ryzykiem dla notowań jest umocnienie amerykańskiego dolara oraz wzrost realnych stóp procentowych na świecie, co zmniejsza atrakcyjność przechowywania środków na rynku srebra lub złota.
Zobacz również: Masz euro (EUR), dolary (USD) czy funty (GBP)? Uważaj
Kurs złotego: co dalej z euro (EUR/PLN) oraz dolarem (USD/PLN)
W naszej ocenie, w najbliższych miesiącach złoty może się ponownie osłabiać względem euro oraz dolara amerykańskiego. Niekorzystnie na krajową walutę może oddziaływać przede wszystkim utrzymująca się, wysoka inflacja CPI i inflacja bazowa, które naszym zdaniem do końca bieżącego roku nie zaczną zwalniać oraz ryzyko mniejszej skali podwyżek stóp procentowych, którą może dokonać Rada Polityki Pieniężnej na kolejnych posiedzeniach.
W naszej ocenie decyzja RPP o pozostawieniu na listopadowym posiedzeniu stopy referencyjnej bez zmian była błędem politycznym w otoczeniu silnej presji inflacyjnej oraz luźnej polityki fiskalnej. Tym samym oczekujemy, że kurs EUR/PLN ponownie będzie kształtował się w okolicach poziomu 4,90 przez pierwszą połowę 2023 r. Prognozy w horyzoncie końca przyszłego roku nie uległy zmianie i nadal spodziewamy się poziomu 4,70, na co wpływ będzie miała hamująca inflacja bazowa i rosnące realne stopy procentowe. W przypadku USD/PLN również przewidujemy maksymalny wzrost do 4,90, a następnie stopniowy spadek kursu w kierunku 4,43 do końca 2023 r.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję