Głównym wydarzeniem tego tygodnia dla rynków walutowych było posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej, która zgodnie z oczekiwaniami nie zmieniła swojego kierunku polityki pieniężnej. Nie zaskoczył również szef Fed Jerome Powell, który potwierdził, że program luzowania ilościowego zakończy się na początku marca i że w najbliższym czasie doczekamy się wzrostu stóp procentowych. Po rozpoczęciu procesu podnoszenia stóp procentowych bilans Fed się zmniejszy. Powell zasugerował również, że tym razem tempo spadku bilansu może być szybsze niż w przeszłości, co jest prawdopodobnie spowodowane wysoką inflacją. Należy jednak zauważyć, że słowa przedstawiciela Fed były bardzo ogólne i na faktyczne kroki i ich wpływ będziemy musieli poczekać.
Złoty ma za sobą stosunkowo dynamiczny tydzień. W pierwszej połowie tygodnia polska waluta osłabiła się, po czym odrobiła część strat w drugiej połowie tygodnia i w piątek rano notowana była na poziomie 4,57. W praktyce jednak osłabienie to wynikało bardziej z technicznej korekty po styczniowym umocnieniu złotego niż ze zmiany fundamentu, który złoty ma relatywnie pozytywny w stosunku do euro. Natomiast eurodolar w tym tygodniu spadł do poziomu 1,113. Fundamentalna sytuacja dolara jest znacznie lepsza niż euro. Z amerykańskiej gospodarki napływają optymistyczne dane i w przeciwieństwie do strefy euro, prawdopodobnie wkrótce zobaczymy wzrost amerykańskich stóp procentowych.
Magdalena Peterko, analityczka instytucji płatniczej AKCENTA
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję