Początek tygodnia przyniósł stabilizacje polskiej waluty wobec euro (EUR/PLN przy poziomie 4,64), natomiast para USD/PLN przebiła granicę 4,30 wraz ze globalnym umocnieniem dolara.
W poniedziałek na rynkach obserwowana była awersja wobec instrumentów ryzykownych, co odbijało się w spadkach indeksów giełdowych. Na rynku walutowym na wartości traciły nie tylko waluty krajów z rynków wschodzących, które są mocno wyeksponowane na globalną koniunkturę, ale również, to mocno uzależnione od spadających cen surowców jak norweska korona (ropa) czy australijski dolar (rudy żelaza).
Zobacz także: Strach na rynkach: kurs euro do dolara szybuje na 2-letnie minima; cena Bitcoina, Ethereum oraz ropy mocno w dół!
Pogorszenie nastrojów inwestycyjnych związane jest z nową falą obaw o spowolnienie gospodarcze,
które napędzane jest przez bieżącą sytuację pandemiczną w Chinach, na którą tamtejsze władze reagują wprowadzaniem lockdownów. Oprócz spadku globalnego popytu, częściowe zamknięcie niektórych gałęzi chińskiej gospodarki może pogorszyć problemy z zerwanymi łańcuchami dostaw. Ostatnie dni przyniosły istotne osłabienie kursu chińskiego yuana, na co PBoC aby powstrzymać przecenę waluty zareagował obniżką stopy rezerw obowiązkowych dla depozytów walutowych z 9% do 8%.
Waluty krajów CEE3 notowały ok. 1% straty wobec dolara, a najmocniej na wartości tracił forint, gdzie rynek oczekuje na skalę podwyżki stóp podczas wtorkowego posiedzenia MNB. Dla złotego w najbliższych dniach na froncie danych najważniejsze będą dane inflacyjne, które będą stanowiły sugestię przed majowym posiedzeniem NBP. W krótkim terminie utrzymanie presji na aktywa ryzykowne będzie rodziło ryzyko poozstania kursów EUR/PLN oraz USD/PLN w okolicy poziomów 4,65 oraz 4,30.
Na krajowym rynku stopy procentowej poniedziałkowa sesja przyniosła spadek krzywych dochodowości
Wspomnianemu odreagowaniu sprzyjał globalny wzrost awersji do ryzyka i w efekcie mocniejszy popyt na aktywa bezpieczne, a także w kraju odwołanie środowej aukcji obligacji przez BGK. W trakcie sesji istotnym tematem dyskusji były pojawiające się ogólne propozycje zmiany sposobu wyznaczania stawek WIBOR, co potencjalnie miałoby też materialny wpływ na wyceny instrumentów pochodnych.
Zobacz także: Rosnący WIBOR sprawia, że raty kredytów są coraz bardziej dotkliwe. Jak obliczany jest WIBOR i czy banki ustalają go zgodnie z prawem?
Najciekawszym wydarzeniem wtorkowej sesji będzie posiedzenie węgierskiego MNB
Powszechnie oczekiwana jest podwyżka podstawowej stopy procentowej banku centralnego o 100 pb. do 5,40% (a do końca roku do 7,4%). Decyzja i ton komentarza będą istotne z punktu widzenia wycen polskich instrumentów. W ostatnich kwartałach widać było, że rynki czeski, węgierski i polski utrzymują długoterminową silną dodatnią korelację. Rynek na Węgrzech już wycenia wzrost stóp procentowych na rynku pieniężnym w okolice 8%, w Polsce w powyżej 7%, a w Czechach w pobliże 6%. Warto też zwrócić uwagę, że po okresie dynamicznych wzrostów oczekiwań rynkowych na dalsze podwyżki w naszym regionie, teraz obserwujemy większą stabilizację. Ze względu na wzrostowy trend inflacji należy oczekiwać „jastrzębiego” tonu komentarza, który będzie raczej wspierać wzrost krzywych dochodowości. Niemniej, warto jednocześnie odnotować, że przedstawiciele czeskiego CNB sygnalizowali ostatnio, że dalsze podwyżki będą już bardziej umiarkowane. Pojawienie się podobnych nawet drobnych akcentów w przypadku MNB zmniejszyłoby presję na dalszy wzrost krzywych dochodowości. Wspomniane sygnały będą sprzyjać wzrostowi rentowności 2-letnich polskich obligacji w okolice 6,75% a 10-letnich w pobliże 6,30%.
Zobacz także: Zobacz, ile kosztuje dzisiaj jeden frank (CHF), dolar (USD), funt (GBP), jen (JPY), forint (HUF), euro (EUR), korona (CZK)
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję