Nowy tydzień złoty rozpoczął od aprecjacji, kurs EUR/PLN zniżkował do okolic 4,350, a USD/PLN w pobliże 3,97. Na bazowych rynkach FX kurs EUR/USD wahał się wokół piątkowego zamknięcia i kończył notowania w pobliżu 1,0950.
- Rynek stopy procentowej - Krajowe SPW były słabsze od rynków bazowych, lokalne trendy boczne mogą być kontynuowane.
- Rynek walutowy - Złoty umocnił się, zadecydowały czynniki lokalne i otoczenie regionalne.
W poniedziałek globalne, rynkowe otoczenie było neutralne, główne indeksy giełdowe wahały się wokół zamknięcia minionego tygodnia, a dolar nieco się osłabiał do koszyka głównych walut. Przy takim neutralnym otoczeniu wpływ na aprecjację PLN miały głównie czynniki lokalne, choć warto dodać, że sentyment wokół pozostałych walut z regionu CEE-3 był także pozytywny i umacniały się one zarówno względem euro jak i dolara. Lokalnym czynnikiem wspierającym złotego był naszym zdaniem wywiad członka RPP Henryka Wnorowskiego dla PAP, który wybrzmiał jastrzębio. Profesor Wnorowski wskazał między innymi na uporczywość inflacji, powolne tempo obniżania oczekiwań inflacyjnych oraz dodał, że potwierdzenie powolnej dezinflacji w kolejnych projekcjach NBP może ograniczać przestrzeń do obniżek stóp procentowych w Polsce przez dłuższy czas. Jego zdaniem obecny poziom złotego jest zadawalający, nie powoduje żadnych niepokojów i wspiera walkę z inflacją. Wypowiedzi te przypomniały uczestnikom rynku o możliwej dłuższej pauzie w krajowym cyklu luzowania polityki pieniężnej, co było jedną z przyczyn umocnienia PLN po listopadowym posiedzeniu RPP.
We wtorek, przy pustym krajowym kalendarium makro, główny wpływ na złotego będą mieć globalne nastroje. Na te natomiast wpływać będą odczyty indeksów zaufania konsumentów z USA i Europy oraz narracja bankierów z EBC i Fed. Poniedziałkowe umocnienie złotego spowodowało na głównych parach z PLN test okolic minimów z 21 listopada br. i dopóki te minima nie zostaną pokonane kursy EUR/PLN i USD/PLN mogą pozostawać w trendach bocznych odpowiednio między 4,34-4,37 oraz 3,96-4,00.
W poniedziałek rentowności krajowych SPW nieznacznie spadły, a na bazowych rynkach stopy procentowej dochodowości poszły wyraźnie w dół w zakresie 6-11 pb.
Za słabsze względem rynków bazowych zachowanie polskich SPW odpowiedzialne były czynniki krajowe. Po pierwsze, jastrzębia narracja przedstawicieli RPP (w poniedziałek był to Henryk Wnorowski) przypomniała inwestorom, że do marcowych projekcji dotyczących przyszłej inflacji o kontynuację obniżek stóp NBP może być ciężko. Tym samym inwestorom trudno będzie znaleźć „paliwo” do rynkowej gry na dalsze spadki rentowności, szczególnie na krótkim końcu krajowej krzywej. Po drugie, polskim papierom mogła nieco ciążyć wtorkowa aukcja, na której MF zaoferuje obligacje za kwotę 5-9 mld PLN. Zakładamy, że z uplasowaniem ww. oferty nie powinno być problemu, a tym samym po wtorkowej sesji czynnik ten w krótkim terminie wygaśnie. Mocniejsze zachowanie obligacji z rynków bazowych to natomiast efekt brzmiącej nieco bardziej gołębio, poniedziałkowej wypowiedź Christine Lagarde na spotkaniu pracodawców UE w Brukseli. Prezes EBC wskazała, że presja inflacyjna w strefie euro zmniejsza się zgodnie z oczekiwaniami, spodziewa się ona dalszego jej spadku, choć dodała, że zadanie banku centralnego nie zostało jeszcze wykonane.
Wtorkowe spadki rentowności obligacji z rynków bazowych nie były na tyle duże, aby pokonać średnioterminowe linie trendu wzrostowego, choć 10-cio letnie Bundy do takiej linii (2,52%) się zbliżyły. Naszym zdaniem główny wpływ na nastroje na rynkach FI będą mieć odczyty inflacyjne z rynków bazowych oraz Polski, które poznamy na ostatnich sesjach obecnego tygodnia. Do tego czasu rentowności zarówno krajowych papierów jak i obligacji z rynków bazowych mogą pozostawać w lokalnych trendach bocznych w pobliżu poziomów z końca ubiegłego tygodnia.
Zobacz także: Rząd Morawieckiego zaprzysiężony – pora na obrady w nowym składzie
Wykres dnia: Spready rozszerzają się, w tle jastrzębia narracja członków RPP.
Źródło: Refinitiv
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję