Kurs złotego (PLN) wyhamował spadki. Dynamika na eurodolarze (EUR/USD) wygasła

US: Dziś opublikowane będą dane o liczbie nowozarejestrowanych bezrobotnych w USA w tygodniu kończącym się 3 sierpnia. Dane te najczęściej nie znajdują się w centrum uwagi inwestorów, ze względu na ich wysoką zmienność. Obecnie ze względu na obawy o tendencje na rynku pracy, szczególnie po publikacji słabszych od oczekiwań danych o liczbie nowych etatów w lipcu, wpływ publikowanych dziś danych może być większy niż zazwyczaj. Szczególnie, jeśli będą wyraźnie odchylać się od konsensusu, który wskazuje na wzrost liczby nowozarejestrowanych bezrobotnych o 240 tys. wobec 249 tys. tydzień wcześniej.
RO: Bank Centralny Rumunii (NBR) obniżył główną stopę procentową o 25 pkt. baz. do 6,50%. NBR rozpoczął cykl łagodzenia warunków monetarnych w poprzednim miesiącu, ścinając stopy procentowe o 25 pkt. baz. Głównym argumentem za cięciami stóp jest znaczna, w ocenie bankierów centralnych, poprawa krótkoterminowych perspektyw dla inflacji. Ze względu na "wciąż podwyższoną niepewnością, związaną z prognozami w dłuższym horyzoncie", co wskazywane jest w komunikacie banku, przestrzeń do dalszego luzowania monetarnego w tym roku nie jest duża.
Czwartkowa sesja na rynkach finansowych nie powinna przynieść fajerwerków. Kalendarium istotnych danych makroekonomicznych jest właściwie puste. Dzisiejsze claimsy tj. liczba nowozarejestrowanych bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych w naszej ocenie jest publikacją, która nie wpłynie na przebieg notowań. W efekcie przed nami dryf większości par walutowych. W przypadku kursu EUR/PLN odbywa się on w wąskim przedziale 4,30 – 4,33. Z kolei aktywa, które uległy gwałtownym zmianom podczas ostatnich zawirowań rynkowych, jak np. obligacje skarbowe uważamy, że kontynuować będą wzrosty dochodowości. Wynikają one z chęci realizacji zysków oraz krótkoterminowych wskazań technicznych.
W środę złoty kontynuował utratę wartości, jednak skala zmian była raczej niewielka. Po małym spadku rano, kurs EUR/PLN wzrósł o ok. 1,5 grosza do poziomu 4,32 (grosz więcej w stosunku do otwarcia). Podobne zmiany miały miejsce w przypadku pary USD/PLN. W dalszym ciągu – w obliczu ubogiego kalendarza danych makroekonomicznych – bieżące ruchy złotego traktujemy jako reakcja na wskazania techniczne. Po niedawnym spadku apetytu na ryzyko na świecie kurs EUR/PLN znalazł się w wąskim przedziale 4,30 – 4,33. Na krajowym rynku długu kontynuowana była wczorajsza korekta. Rentowność 10-letnich obligacji dość wyraźnie wzrosła, zyskując 10 pkt. baz. i na poziomie 5,21% zakończyła sesję. Źródłem zmienności było przede wszystkim zachowanie rynków bazowych. Tam z kolei inwestorzy nieco schłodzili swoje agresywne oczekiwania dotyczące skali cięć stóp procentowych – zwłaszcza w krótkim terminie.
Po kilku niezwykle dynamicznych dniach, gdy kurs EUR/USD przejściowo sięgnął poziomu 1,10 (efekt przyspieszonego wyceniania agresywnych cięć stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych) notowania eurodolara uległy wyciszeniu. Najpopularniejsza para globalnego forexu oscylowała wczoraj wokół 1,0930 generując niewielką zmienność. Taki stan rzeczy nie powinien dziwić zważywszy na brak istotnych publikacji we wczorajszym kalendarzu makroekonomicznym. Scenariusz technicznej korekty realizowały natomiast inne główne pary walutowe świata, w tym EUR/CHF, który z przytupem, bo rosnąc o niemal 1,5% zakończył serię sześciu z rzędu dni spadkowych. Na rynku obligacji bazowych dochodowość powróciła do wzrostów notując solidne dwucyfrowe tempo (mierzone w punktach bazowych). Chęć realizacji zysków zaprowadziła wczoraj dochodowość 10-letniego długu USA do poziomu 3,94% tj. o 13 pkt. baz. wyższego niż początek sesji.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję