Najnowsze raporty o inflacji wywołały mieszane uczucia. W Stanach Zjednoczonych inflacja nadal systematycznie spada, podczas gdy w Unii Europejskiej maleje w umiarkowanym stopniu. Jednak w Wielkiej Brytanii tempo spadku jest minimalne.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni odbyły się wszystkie trzy spotkania banków centralnych, których decyzje były wymowne, ale nie były jeszcze ostateczne. Na przykład Rezerwa Federalna zdecydowała się na przerwę, co wydaje się całkiem rozsądne, biorąc pod uwagę 4% spadek inflacji. Wciąż jednak docierają do nas sygnały o dalszym zacieśnieniu polityki pieniężnej. Uważam, że Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC) mógłby zrobić nieco dłuższą przerwę, ponieważ inflacja może wyhamować nawet bez dalszych podwyżek stóp procentowych.
Europejski Bank Centralny (EBC) zareagował bardziej neutralnie, przyjmując podejście "widzę cel, nie widzę przeszkód". Stopy procentowe w Unii Europejskiej zaczęły rosnąć później niż w innych regionach, a EBC podąża obecnie zamierzoną ścieżką, doskonale zdając sobie sprawę, że obecny poziom stóp nie wystarczy, aby osiągnąć wyznaczony cel. Dlatego każde kolejne zaostrzenie polityki w Europie nie budzi większych emocji.
Bank Anglii poddał się panice z oczywistych powodów i podniósł stopy procentowe o 50 punktów bazowych, zaskakując tym samym rynek. Jak wspomniałem wcześniej, były ku temu ważne przesłanki, gdyż w maju inflacja nie spadła, a inflacja bazowa wzrosła. Intrygi dodaje jednak fakt, że popyt na funta nie wzrósł pomimo nieoczekiwanej podwyżki stóp procentowych o 50 punktów. Ta decyzja jest uważana za najbardziej agresywną z możliwych. Spekulowanie na temat kolejnych kroków Banku Anglii jest dość trudne. Rishi Sunak i Andrew Bailey obiecali, że do końca roku inflacja spadnie o połowę, a jeśli nie dotrzymają obietnic, mogą stracić swoje stanowiska, ale Wielka Brytania jest przyzwyczajona do zmiany premierów i szefów banków centralnych.
W tych okolicznościach brytyjski regulator może podnosić stopy procentowe do poziomu, który niewątpliwie wepchnie brytyjską gospodarkę w recesję. Moim zdaniem, podwyżka stóp w tym kontekście ma zarówno pozytywne, jak i negatywne konsekwencje. Z jednej strony rynek może być usatysfakcjonowany podwyżkami stóp, które prowadzą do wzrostu popytu na funta. Z drugiej strony upadek gospodarki, którą trzeba będzie później ponownie stymulować poprzez różne programy, raczej nie zadowoli zwolenników funta. Nie widzę przekonujących powodów do dalszej aprecjacji funta. Na szczęście poziom Fibo 161,8% stanowi istotne wsparcie w bieżącej analizie falowej.
Na podstawie przeprowadzonej analizy można wywnioskować, że obecnie budowany jest nowy odcinek trendu spadkowego. Instrument
Zobacz także: Dolar zyska względem euro w drugiej połowie roku - prognozują ekonomiści znanego banku. Co ze złotym?
Informacje te są częścią komunikacji marketingowej i są przeznaczone dla klientów detalicznych i profesjonalnych. Informacje te nie zawierają i nie powinny być interpretowane jako informacje zawierające porady inwestycyjne lub rekomendacje dotyczące inwestycji, a także oferty lub zaproszenia do udziału w dowolnej transakcji, lub strategii dotyczącej instrumentów finansowych. Wcześniejsze zyski nie stanowią gwarancji przyszłych dochodów. Instant Trading EU Ltd nie udziela żadnych gwarancji i nie ponosi żadnej odpowiedzialności za dokładność lub kompletność dostarczonych informacji, a także za jakiekolwiek straty wynikające z inwestycji opartych na analizie, prognozie lub innych informacjach dostarczonych przez pracownika Firmy, lub w jakikolwiek inny sposób. Pełne oświadczenie o wyłączeniu odpowiedzialności jest dostępne tutaj.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję