Kurs dolara znalazł się w centrum zamieszania po tym, jak Donald Trump ogłosił wprowadzenie taryf celnych na Kanadę, Meksyk i Chiny. Decyzja nowego prezydenta USA wywołała gwałtowną reakcję ze strony krajów bezpośrednio dotkniętych nowymi zmianami. Znacznemu pogorszeniu uległy również ogólne nastroje rynkowe.
Analitycy ING przewidzieli ten scenariusz w piątkowym komunikacie, opublikowanym dzień przed ogłoszeniem decyzji Donalda Trumpa. „Jeśli jutro faktycznie zobaczymy oficjalne nałożenie ceł, zarówno CAD, jak i MXN będą narażone na poważne ryzyko spadku”, napisali eksperci.
Dodali również, dolar znajdzie się pod dalszą presją, a jego kondycja będzie zależała przede wszystkim od dalszego rozwoju sytuacji z wprowadzaniem ceł.
Kurs euro względem dolara – potężna luka spadkowa
Kurs euro względem dolara amerykańskiego wyraźnie zareagował na ostatnie decyzje Białego Domu. Poniedziałkowe notowania rozpoczął z ogromną luką cenową.
Jeszcze 31 stycznia para walutowa EUR/USD oscylowała nawet wokół poziomu 1,045. Jednak, po ogłoszeniu nowych informacji dotyczących ceł nastąpił szybki spadek kursu.
W trakcie dzisiejszej sesji kurs euro względem dolara zalicza nowe minima. Obecnie za jedno euro należy zapłacić 1,022 USD.
Wykres. Kurs euro do dolara (EUR/USD)

Źródło: TradingView
Zobacz również: Kurs euro najniżej od ponad 6 lat. Czegoś takiego na EUR/PLN nie było od miesięcy
Kurs dolara względem złotego zalicza solidne umocnienie
Kurs dolara względem złotego jeszcze w połowie stycznia 2025 roku notowany był po 4,16 PLN. Wkrótce, po zaprzysiężeniu Donalda Trumpa na prezydenta USA, nastąpił spadek wartości dolara, nawet do minima na poziomie 4,011 PLN.
Następnie, kurs dolara zaliczył odbicie. Obecnie za jednego dolara należy zapłacić 4,13 PLN, a więc 4 grosze mniej niż w połowie stycznia. Istotny jest jednak fakt, że w porównaniu do piątkowego zamknięcia kurs dolara rośnie o ponad 6,5 grosza.
Wykres. Kurs dolara do złotego (USD/PLN)

Źródło: TradingView
Zobacz również: Kurs dolara reaguje na podwyżki stóp procentowych. Są najwyżej od 2008 roku
USA zmierzy się z cłami odwetowymi. Są pierwsze zapowiedzi i reakcje na dolarze
Donald Trump podpisał oficjalne rozporządzenie o nałożeniu ceł na import towarów z Kanady, Meksyku oraz Chin. Informacja została potwierdzona w komunikacie Białego Domu, w którym zawarto również szczegóły na temat ich wysokości.
Rozporządzenie przewiduje wprowadzenie 25% ceł na towary z Kanady i Meksyku oraz 10% ceł na towary pochodzące z Chin. To cios w największych partnerów handlowych USA, którzy odpowiadają łącznie za 40% amerykańskiego handlu zagranicznego.
Decyzja Trumpa spotkała się już z niemal natychmiastową reakcją władz Kanady, Meksyku oraz Chin.
Justin Trudeau, premier Kanady zapowiedział, że kraj wprowadzi cła odwetowe w wysokości 25% na towary amerykańskie. Wyjątkiem mają być cła na ropę naftową, których wysokość została ustalona na 10%.
Claudia Sheinbaum, prezydent Meksyku również nakazała wprowadzenie ceł odwetowych, przekazując, że Meksyk wdroży „plan B”, przygotowany na wypadek wprowadzenia w życie wcześniejszych gróźb Trumpa.
Chiny również zapowiedziały szereg działań odwetowych, nie podając jednak więcej szczegółów na ich temat. Ding Xuexiang, wicepremier Chin stwierdził, że „wojny handlowe i celne nie mają zwycięzców”. Jednocześnie, chińskie ministerstwo handlu zapowiedziało złożenie skargi na USA do Światowej Organizacji Handlu (WTO), powołując się na złamanie przez USA zasad organizacji.
Zobacz również: Połowa obywateli traktuje USA jako zagrożenie. 78% Duńczyków nie chce spełnić żądań Trumpa
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję