Pozytywny wpływ na notowania złotego powinna mieć zakładana przez nas trwała poprawa sytuacji gospodarczej na świecie, która przy niższej awersji do ryzyka sprzyjać będzie przepływowi kapitału na rynki wschodzące, w tym do walut z koszyka EMFX. Jednak istnieje szereg czynników (do których należą obawy o powrót obostrzeń), które będą ograniczać dalsze wzmocnienie nastrojów inwestycyjnych.
Uwaga inwestorów skupi się na polityce pieniężnej banków centralnych,
które mogą przedstawić przybliżony harmonogram normalizacji polityki pieniężnej, co z kolei powinno ograniczać apetyt na ryzyko. Lokalnie, złotego wspierać powinny optymistyczne sygnały na temat krajowej aktywności gospodarczej, które będą zderzały się z dalszym rozwojem trendów inflacyjnych oraz retoryką NBP. Rada Polityki Pieniężnej oddala moment rozpoczęcia cyklu podwyżek stóp procentowych co ogranicza popyt na złotego.
W porównaniu do początku roku,
zdecydowanej poprawie uległy oczekiwania dotyczące wzrostu gospodarczego na świecie, co w dużym stopniu było wspierane przez ekspansywną politykę fiskalną oraz monetarną, a także postęp w szczepieniach przeciw COVID-19.
Największe banki centralne na świecie wspierają gospodarki w okresie wychodzenia z kryzysu i taka polityka będzie kontynuowana również w III kw. pomimo podwyższonej inflacji. Jednak poprawa sytuacji gospodarczej będzie motywować banki centralne do rozpoczęcia komunikacji na temat zacieśnienia warunków monetarnych co najmniej w postaci ograniczenia skupu aktywów (tapering) lub nawet podwyżek stóp procentowych.
Pod koniec ubiegłego kwartału amerykański Fed zasugerował możliwość rozpoczęcia procesu normalizacji polityki pieniężnej,
co zmniejsza przestrzeń do deprecjacji USD. Z kolei Europejski Bank Centralny przedłużył tymczasowe zwiększenie zakupów aktywów w ramach programu PEPP również na III kw., aby utrzymać łagodne warunki finansowania.
Oczekiwania inflacyjne w strefie euro wciąż pozostają umiarkowane,
a dywergencja krótkoterminowych stóp procentowych wobec USA nie wskazuje na możliwość do powrotu notowań EUR/USD w okolice tegorocznych szczytów. Relatywnie silny dolar amerykański będzie ograniczał pole do umocnienia walut rynków wschodzących (do których należy PLN), których władze monetarne nie decydują się na zaostrzenie swojej polityki.
Trendy inflacyjne i zaostrzenie stanowiska przez Fed będą wpływały na globalną presję do zacieśniania polityki pieniężnej, gdzie z grupy rynków wschodzących na takie kroki zdecydowały się już banki z regionu Europy Środkowo-Wschodniej (węgierski MNB i czeski CNB). W Polsce polityka pieniężna nie powinna wspierać PLN, gdyż stanowisko RPP prawdopodobnie zostanie utrzymane i do zmiany kosztu pieniądza nie dojdzie przed końcem 2021 roku.
Realne stopy procentowe są głęboko ujemne w całym regionie CEE,
jednak pomimo inflacji przekraczającej cel polskie władze monetarne (odmiennie niż w Czechach czy na Węgrzech) na razie nie zamierzają reagować podwyżkami stóp. Na zmianę nastawienia RPP, wpłynąć mogą projekcje inflacyjne NBP, dające podstawy do zwiększonej dyskusji na temat korekty kosztu pieniądza.
Ponadto, NBP może powoli normalizować swoją politykę poprzez mniejsze wykorzystanie programu skupu aktywów
Zakładamy, że pomimo utrzymania przez RPP interwencji walutowych w swoim instrumentarium, nie będą one wykorzystywane, gdyż osłabienie wartości polskiej waluty mogłoby przyczynić się do podtrzymania presji inflacyjnej (poprzez koszt dóbr importowanych), a z punku widzenia eksporterów próg opłacalności znajduje się daleko od bieżących poziomów.
Na korzyść rodzimej waluty powinny oddziaływać solidne uwarunkowania makroekonomiczne,
gdzie dane pokazują obraz odbudowującej się po kryzysie gospodarki, przodującej wśród krajów UE. Oczekiwania na wzrost PKB w 2021 roku przesunęły się w ostatnich miesiącach zauważalnie w górę i oscylują obecnie wokół 5%, a wysoka dynamika ma realną szansę utrzymać się również w latach 2022-2023.
Strukturalnie dla PLN korzystna jest również nadwyżka na rachunku obrotów bieżących,
która przekracza 3% PKB. Napływ środków z funduszu odbudowy UE powinien dodatkowo wspierać pandemiczne odbicie, które napędzane jest obecnie solidnym popytem konsumpcyjnym, inwestycjami oraz eksportem.
Przy spadku dziennej liczby zakażeń SARS-COV-2 oraz przyspieszeniu tempa szczepień przeciw COVID-19,
obawy o nasilenie pandemii w mniejszym stopniu powinny wpływać na aktywność gospodarczą w miesiącach letnich niż miało to miejsce na początku roku. Jednak czynnikiem ryzyka pozostaje możliwość rozprzestrzenienia się nowych szczepów wirusa (obecnie zaczyna przeważać wariant Delta) zwłaszcza w krajach, w których poziom wyszczepienia jest daleki od tzw. odporności populacyjnej.
URL Artykułu
Rodziłoby to ryzyko powrotu obostrzeń epidemicznych w dalszej części roku
Nierozwiązana pozostaje kwestia walutowych kredytów hipotecznych. Sąd Najwyższy zwrócił się o opinie m.in. do NBP, KNF i Rzecznika Finansowego, gdzie po zapoznaniu się z tymi stanowiskami, posiedzenie może zostać wyznaczone jeszcze w bieżącym kwartale.
Orzeczenie,
które prowadziłoby do zwiększenia rezerw przez banki oraz podwyższałyby prawdopodobieństwo nagłej konwersji kredytów walutowych mogłoby prowadzić do wzrostu zmienności na złotym i wywierać presję na jego deprecjację.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję