Po Norwegii (5,4%), Czechach (14,2%) i Węgrzech (9,5%) wczoraj oraz Chinach (2.1%), Niemczech (7,4%) i Rumunii (13,8%) dzisiaj, swoją drogą wszystkie zaskoczenie w górę, o 14:30 pora na kwietniowe dane inflacyjne z USA.
Rynek spodziewa się spadku rocznej dynamiki CPI z 8,5% do 8,1% oraz CPI bazowego z 6,5% do 6,0%. Jeżeli scenariusz ten zrealizuje się, będzie to pierwsze obniżenie rocznych dynamik inflacji w USA od sierpnia, niemniej wciąż podkreślające niezahamowane jeszcze procesy inflacyjne skoncentrowane głównie na paliwach, cenach energii i żywności. Publikacja wyczerpie ważniejsze wydarzenia makro na dziś. Wieczorem o 20:00 dla koneserów dane o amerykańskim budżecie w kwietniu.
Aprecjacja dolara traci impet
We wtorek w trakcie sesji europejskiej wydawało się, że dolar wytracił dynamikę aprecjacji wobec szerokiego rynku, ale w trakcie sesji amerykańskiej inwestorzy zza Oceanu pokazali, że wysoko cenią swoją walutę. Finalnie dolar zakończył dzień wyżej śr. o 0,3% wobec szerokiego rynku. W przypadku EURUSD kurs obniżył się o 28 pb. do 1,0530 w kierunku wsparcia na 1,05. Jest ono wciąż wytrwale bronione, ale wczorajsza sesja sugeruje, że raczej przez Europejczyków niż Amerykanów. Ci drudzy zapewne kierują kapitał „do domu” z rynków rozwijających się wobec podwyżek stóp i redukcji bilansu Fed. Potwierdzenie tego powinniśmy obserwować w napływających danych o amerykańskim bilansie płatniczym. Dziś od rana obserwujemy zwyżki EURUSD, co jest reakcją na informacje o planowanym przez amerykańską administrację porzuceniu części ceł na import z Chin. Mocniejsze euro jest wspomagane przez nawoływania przedstawicieli EBC do podwyżek stóp. Sądzimy, że presja na umocnienie wspólnej waluty może zostać nasilona, przez zaplanowany na dziś, słabszy od oczekiwań odczyt CPI z USA, co wydaje nam się prawdopodobne.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję