Azjatyckie giełdy powoli zaczynają przyzwyczajać się do czerwonego koloru w tym roku. Dziś przez całą sesję spadały chińskie i japońskie indeksy.
Japoński Nikkei zmierza obecnie w kierunku dołków z końca września poprzedniego roku, które były wynikiem załamania się giełdy w Chinach. Mijający tydzień Japończycy z pewnością nie zaliczą do udanych. Giełdy rosły tylko w środę, a pozostałe 3 dni (w poniedziałek giełdy były zamknięte) były spadkowe. O ile otwarcie notowań było pozytywne – rynek otworzył się luką zwyżkując ponad 2% od wczorajszego zamknięcia, lecz później spadał przez całą sesję z niewielkimi korektami. Sesja zakończyła się na poziomie 17147.11, czyli o 0,54% niżej od wczorajszego zamknięcia.
Wykres 1. Nikkei225 – dzisiejsza sesja
Jeszcze słabiej wypadły Chiny. Tutaj indeks Shanghai Composite również spadał przez całą sesję, jednak nie miał pozytywnego bufora w postaci wzrostowej luki, tak jak to miało miejsce w Japonii. Indeks stracił dziś aż 3,55% (Nikkei od otwarcia stracił 2,56%), a od początku roku 18%. Obecnie indeks zbliża się do dołka z końca sierpnia ubiegłego roku. Zejście poniżej tego poziomu może być bodźcem do dalszych ruchów w dół. Perspektywy dla Chińskich giełd nie są dobre.
Wykres 2. Shanghai Composite – dzisiejsza sesja
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję