W tym tygodniu wyjątkowo nie było “Kolacji przy Świecach” na naszym kanale YouTube. To jednak nie znaczy, że ostatnie dni na rynkach były nudne. Dlatego też nasze cykliczne podsumowanie tygodnia znajdziesz w poniższym artykule:
Inflacja powyżej 12% i oczekiwań analityków
- Wg szacunkowych danych Głównego Urzędu Statystycznego, wskaźnik inflacji CPI w kwietniu wyniósł 12,3% w perspektywie rocznej i 2,0% w porównaniu do marca
- To najwyższy odczyt inflacji w perspektywie rocznej od maja 1998 roku
- Inflacja w kwietniu okazała się wyższa od oczekiwań - rynkowy konsensus zakładał odczyt wskaźnika CPI na poziomie 11,5%
- Ceny żywności i napojów bezalkoholowych poszły w górę o 12,7% w perspektywie rocznej i o 4,2% w porównaniu do poprzedniego miesiąca, co jest rekordowo wysokim wzrostem miesiąc do miesiąca
- Kategoria nośniki energii (która zawiera m.in. ceny prądu) zanotowała wzrost o 27,3% w porównaniu do marca zeszłego roku i o 2,4% w porównaniu do zeszłego miesiąc
- Paliwa do prywatnych środków transportu podrożały o 27,8% rok do roku i potaniały o 0,8% w porównaniu do lutego
- Dane opublikowane w piątek przez GUS mają charakter wstępny i mogą ulec zmianie (tak było np. w marcu, kiedy inflacja wyniosła równe 11% w perspektywie rocznej, mimo że szybki odczyt GUS, opublikowany na początku kwietnia, początkowo wskazywał na 10,9%, natomiast w styczniu wskaźnik CPI wzrósł z szacunkowych 9,2% r/r do ostatecznych 9,4% r/r)
- Ostateczny odczyt kwietniowej inflacji, wraz ze szczegółowym podziałem na kategorie produktów i usług, zostanie zaprezentowany w piątek 13 maja
- W przyszłym tygodniu, w czwartek 5 maja, odbędzie się kolejne posiedzenie RPP, na którym najprawdopodobniej dojdzie do podwyżki stóp procentowych (z obecnego poziomu stopy referencyjnej 4,50%)
- Będzie to kolejna, ósmej z rzędu i piąta w 2022 roku, podwyżka stóp
Zobacz także: Ceny w Polsce szaleją: jest coraz drożej! Dwucyfrowa inflacja łamie kolejne bariery…, takich wzrostów cen nie było od 25 lat
Rząd pomoże kredytobiorcom - WIBOR do kosza i wsparcie dla posiadaczy kredytów, których nie stać na spłatę rat
- W poniedziałek podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że raty kredytu nie będą już tak mocno rosły i trzeba ukrócić to, że “banki nadmiernie korzystają z rosnących stóp procentowych”
- Morawiecki zapowiedział zastąpienie WIBOR innym wskaźnikiem referencyjnym, na podstawie którego będzie ustalane oprocentowanie kredytów hipotecznych, co ma wejść w życie już od stycznia 2023 roku
- Stawka WIBOR nie zostanie całkowicie zlikwidowana, a jedynie przestanie być wskaźnikiem referencyjnym dla kredytów hipotecznych udzielanym klientom indywidualnym
- Banki “mają się dogadać w tej kwestii” do końca roku, a jeśli im się to nie uda, to WIBOR zostanie zastąpiony stawką referencyjną POLONIA lub ewentualnie WIBOR Overnight (O/N)
- POLONIA, podobnie jak WIBOR, jest stawką referencyjną obliczaną przez Narodowy Bank Polski na podstawie transakcji, jakie zawierają między sobą banki komercyjne.
- Stawka POLONIA jest obliczana każdego dnia roboczego na podstawie średniej (ważonej wolumenem poszczególnych transakcji) oprocentowania transakcji overnight, które zawierają między sobą banki komercyjne do godziny 16:30
- Czy to oznacza niższe koszty?
- biorąc pod uwagę przykładowy kredyt hipoteczny na kwotę 350 000 PLN zaciągnięty na 25 lat, w którym stała marża wynosi 2,20%, zaś zmienna wysokość oprocentowania jest ustalana na bazie stawki WIBOR 3M - rata w kwietniu wyniosła 2485 PLN/mc
- Na początku kwietnia stawka POLONIA wynosiła dokładnie 3,31%, co dawałoby oprocentowanie kredytu na poziomie 5,50% i oznaczałoby ratę w wysokości 2149,30 PLN/mc
- Oprócz tego pomoc kredytobiorcom będą przysługiwać wakacje kredytowe, wszystkim zainteresowanym, bez wyjątku
- Niespłacone raty nie powiększają kolejnych lat, a będą wydłużały okres kredytowy o maksymalnie 3 miesiące, banki nie będą mogły naliczyć dodatkowych odsetek
- Oprócz tego zostanie utworzony fundusz zabezpieczający dla banków, jego wartość ma wynieść 3,5 mld PLN i złożą się na niego same banki, oddając część swoich zysków
- Rząd przypomniał też o istniejącym Funduszu Wsparcia dla Kredytobiorców w trudnej sytuacji finansowej, którzy mogą starać się o wsparcie na poziomie 2000 PLN miesięcznie przez 3 lata (maksymalnie do 72 000 PLN)
Zobacz także: Nadchodzi prawdziwa rewolucja w kredytach hipotecznych - ponad 95% umów kredytowych ulegnie zmianie! Czy na lepsze?
Gazprom zakręcił kurek z gazem dla Polski i Bułgarii
- w środę Gazprom spełnił swoją wcześniejszą groźbę i zamknął gazociąg jamalski, którym rosyjski gaz płynie do Polski
- Polska i Bułgaria są pierwszymi krajami, którym główny dostawca Europy odciął gaz
- Niedługo Gazprom może odciąć również dostawy do Danii, ponieważ duński koncern energetyczny Orsted nie zapłaci za dostawy w rublach
- Niedługo potem Rosja odcięła od gazu również Litwę
- jest to związane z dekretem Putina, który mówi o tym, że wszystkie “nieprzyjazne państwa” mają płacić za gaz w ramach istniejących kontraktów w rublach
- PGNiG nie zgodziła się na taką zmianę kontraktu jamalskiego (który obowiązuje do końca 2022 roku)
- Polska i tak nie zamierzała przedłużać umowy z Gazpromem, która obowiązywała od 1996 roku
- Czy Polska może sobie poradzić bez rosyjskiego gazu?
- polskie magazyny gazu zapełnione są w kwietniu na niespotykanym jak na ten miesiąc poziomie – 76%, czyli sporo ponad 2 mld metrów sześciennych (w innych krajach UE jest to średnio od 20% do 30%)
- Od maja ruszy możliwość dostaw poprzez gazociąg łączący Polskę i Litwę, do której gaz trafia poprzez pływający terminal LNG
- w grę wchodzą również dostawy rewersowe z Niemiec, Czech i Słowacji
- od 1 października ma zacząć działać Baltic Pipe, czyli gazociąg z Norwegii na rynki duński i polski o pełnej przepustowości 10 mld metrów sześciennych gazu z Norwegii do Polski i 3 mld z Polski do Danii
- Jak zapewnia Jacek Sasin: Baltic Pipe ruszy zgodnie z terminem, ale pełną przepustowość osiągnie w przyszłym roku
Zobacz także: Wykres dnia: Gazprom poinformował o wstrzymaniu dostaw gazu
Amerykańska sensacja - PKB spada, a przecież miał rosnąć
- w czwartek amerykańskie Biuro Analiz Ekonomicznych opublikowało szacunkowe dane dotyczące PKB za I kwartał
- W I kw. 2022 roku amerykański PKB (wyrównany sezonowo) odnotował spadek o 1,4 proc. w ujęciu annualizowanym
- w ostatnim kwartale 2021 roku wzrost PKB w USA wyniósł 6,9%
- I kwartał w Stanach Zjednoczonych jest najgorszym pod względem PKB od wiosny 2020 roku i covidowych perturbacji
- wynik jest znacznie niższy od oczekiwań - Rynkowy konsensus zakładał bowiem wzrost PKB Stanów Zjednoczonych w tempie 1,1%
- spadek może być spowodowany wysoką bazą z poprzedniego kwartału, ale USA jest już całkiem blisko stanu recesji, który klasycznie jest definiowany jako dwa kwartały z rzędu ze spadkiem PKB
- W I kw. zapasy obniżyły annualizowany wzrost PKB o 84 punkty bazowe po tym, jak kwartał wcześniej dodały aż 5,32 punkta procentowego
- Ujemny był też wzrost eksportu (68 punktów bazowych, a kwartał wcześniej aż 224 pkt. procentowe na plusie)
- Deflator PKB sięgnął aż 8% wobec 7,1% kwartał wcześniej i 7,3% oczekiwanych przez ekonomistów, co pokazuje na wysoką presję inflacyjną w amerykańskiej gospodarce (w marcu inflacja wyniosła 8,5%)
- W 2021 roku gospodarka Stanów Zjednoczonych urosła o 5,7% po tym, jak w 2020 roku skurczyła się realnie o 3,4%, co było największym spadkiem PKB w historii odczytów (od 1948 roku)
Zobacz także: Garść newsów makroekonomicznych: PKB w USA zaskoczył in minus w I kwartale
Meta Platforms pokazał, że Facebook jeszcze nie umiera
- w środę wyniki za I kwartał opublikował Meta Platforms, będący operatorem m.in. Facebooka i Instagrama
- Wyniki były znacznie wyższe od oczekiwań analityków, choć nie w każdym aspekcie
- Przychody koncernu wyniosły 27,91 mld USD, a rynek szacował je na 28,2 mld USD, były więc nieznacznie poniżej prognoz
- Zysk Meta Platforms na akcję (EPS) wyniósł w pierwszym kwartale 2,72 USD, wobec 2,56 USD na akcję oczekiwanych przez analityków i w porównaniu do 3,30 USD przed rokiem
- spółka osiągnęła zysk netto w wysokości 7,47 mld USD wobec 9,5 mld USD rok wcześniej, co stanowi spadek o 21% rdr.
- Liczba dziennych użytkowników portalu Facebook wyniosła 1,96 mld wobec oczekiwań na poziomie 1,95 mld. Jest to wzrost o 4% rok do roku
- Liczba miesięcznych użytkowników Mety wyniosła 2,94 mld wobec oczekiwanych przez rynek 2,97 mld, więc była nieznacznie niższa, ale jednak wyższa o 3% niż rok temu
- Średni dochód na użytkownika (ARPU) wyniósł 9,54 USD. Okazał się wyższy od szacunków analityków na poziomie 9,50 USD
- W II kwartale 2022 r. spółka spodziewa się przychodów w przedziale od 28 do 30 mld USD, co jest wynikiem zbliżonym do szacunków analityków na poziomie 30,6 mld USD
- Mimo spadku zysku netto w perspektywie roku, inwestorzy bardzo pozytywnie ocenili wyniki Meta Platforms: kurs akcji zyskał ponad 15%, rosnąc z poziomu 173 dolarów do ponad 208 USD
Zobacz także: Meta (Facebook) prezentuje wyniki za I kwartał 2022 r. Kurs akcji spółki wystrzelił!
Google w pierwszym kwartale się nie popisał
- znacznie gorzej od Meta Platforms zostały przyjęte wyniki Alphabetu
- wyniki za I kwartał okazały się niższe od oczekiwań analityków
- W I kwartale 2022 r. przychody wyniosły 68,01 mld USD wobec 55,31 mld USD w analogicznym okresie ubiegłego roku, co stanowi wzrost o 23% rdr., był to jednak wynik nieznacznie niższy od oczekiwań: konsensus rynkowy zakładał przychody na poziomie 68,11 mld USD
- W minionym kwartale spółka wypracowała zysk netto w wysokości 16,44 mld USD wobec 17,93 mld USD przed rokiem, co stanowi spadek o 8% rdr.
- Zysk na akcję wyniósł 24,62 USD w porównaniu do 26,29 USD, okazał się też niższy od oczekiwań analityków, którzy spodziewali się zysku na akcję na poziomie 25,91 USD
- Przychody z reklam na YouTube były wyższe niż przed rokiem. Wyniosły 6,87 mld USD wobec 6 mld USD rok wcześniej. Okazały się jednak niższe od szacunków analityków na poziomie 7,51 mld USD
- Przychody z Google Cloud również były wyższe niż rok wcześniej. Wyniosły 5,82 mld USD w porównaniu do 4,05 mld USD przed rokiem. Były też wyższe od oczekiwań analityków, którzy spodziewali się przychodów z tego segmentu na poziomie 5,76 mld USD
- spółka ogłosiła skup akcji własnych (buyback) o wartości 70 mld dolarów, co jednak nie powstrzymało spadków
Zobacz także: Alphabet (Google) prezentuje wyniki za IV kwartał 2021 r. Spółka planuje split akcji. Kurs wystrzelił w górę
Apple ma się czym pochwalić w I kwartale
- W I kwartale 2022 r. przychody Apple wyniosły 97,28 mld USD wobec 89,58 mld USD w analogicznym okresie ubiegłego roku, co stanowi wzrost o 8,6% rdr. Przewyższyły one szacunki analityków z Wall Street, którzy spodziewali się przychodów na poziomie 93,89 mld USD
- spółka wypracowała zysk netto w wysokości 25,01 mld USD wobec 23,63 mld USD rok wcześniej, co stanowi wzrost o 5,8% rdr.
- Zysk na akcję wyniósł 1,52 USD w porównaniu do 1,40 USD przed rokiem. Okazał się wyższy od szacunków analityków, którzy oczekiwali zysku na akcję na poziomie 1,43 USD
- Przychody ze sprzedaży iPhone’ów były wyższe o 5,5% niż w analogicznym okresie ubiegłego roku i wyniosły 50,57 mld USD. Przewyższyły szacunki analityków na poziomie 47,88 mld USD
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję