Goldman Sachs uważa, że szanse na podwyżkę stóp procentowych przez FED we wrześniu wynoszą 25%. To więcej niż sądzi rynek, ale amerykański bank również obniżył swoje oczekiwania po wczorajszych gołębich wypowiedziach Lael Brainard.
Goldman Sachs jeszcze do wczorajszego wieczora dawał wrześniowej podwyżce 40% szans - więcej niż rynki, które wskazywały na 21% (w piątek było to jeszcze 24%). Po komentarzu Lael Brainard, która stwierdziła, że konieczna jest ostrożność w znoszeniu ekspansywnej polityki pieniężnej Goldman Sachs, podobnie jak rynki, stracił nadzieję na wrześniową podwyżkę, tnąc swoje prognozy z 40% do 25%. Obecne prawdopodobieństwo w oczach rynków finansowych to 18% (na podstawie rynku kontraktów terminowych na stopę procentową FED) choć po wypowiedzi Brainard wynosiło ono 15%.
"Brak sygnału (dotyczącego podwyżki stóp procentowych - red.) jest znaczący, ponieważ gdyby podwyżka stóp procentowych była prawdopodobna, FOMC dołożyłby wszelkich starań by podnieść oczekiwania rynków względem podwyżki" - zaznaczyli w swoim komentarzu ekonomiści Goldman Sachs.
Mimo wszystko ekonomiści GS zaznaczyli, że niechętnie obniżyli swoje subiektywne oceny prawdopodobieństwa pod wyżki, ze względu na niepewność co do intencji FED-u.
Jeden gołąb przegoni stado jastrzębi?
Trzeba zauważyć, że spora liczba przedstawicieli Rezerwy Federalnej w ostatnim czasie sygnalizowała to, że gospodarka USA zmierza w dobrym kierunku, a wskaźniki makroekonomiczne, takie jak stopa inflacji i stopa bezrobocia, zbliżają się do poziomów docelowych. Taki rozwój wydarzeń umożliwia kontynuację planowanego cyklu zacieśniania polityki pieniężnej. Trzeba pamiętać, że Lael Brainard to tylko jeden głos w FOMC, który liczy sobie obecnie dziesięciu członków. Pytanie brzmi: czy koalicja jastrzębi będzie na tyle silna by przeforsować podwyżkę stóp procentowych we wrześniu, biorąc pod uwagę zbliżające się wybory prezydenckie i niepewność związaną z ich wynikiem.
FED musi się spieszyć
Jeśli FED nie zdecyduje się na podwyżkę we wrześniu to kolejne okazje będzie miał dopiero w listopadzie oraz w grudniu (na ten miesiąc wskazują rynki - prawdopodobieństwo 57,1%), przy czym podwyżka w listopadzie byłaby mało prawdopodobna, gdyż FED preferuje dokonywać zmian podczas posiedzeń kończących się konferencją prasową. Takim posiedzeniem będzie dopiero grudniowe spotkanie. Odwlekając podwyżkę FED naraża się również na to, że w międzyczasie wystąpią zdarzenia, które mogą przeszkodzić w kolejnej podwyżce, co kilkukrotnie zdarzyło się już w tym roku. Kolejnym argumentem przemawiającym za pośpiechem (choć trudno nazywać pośpiechem sytuację, w której ostatnia podwyżka w planowanym cyklu miała miejsce w grudniu ubiegłego roku) jest to, że przyszłoroczny skład FOMC będzie mniej jastrzębi od obecnego. Miejsce trzech jastrzębi i jednego gołębia zajmą cztery gołębie.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję