Haruhiko Kuroda, szef Banku Japonii, cały czas powtarza, że BoJ jest gotowy na dalsze luzowanie polityki pieniężnej jeśli tylko będzie to konieczne by doprowadzić inflację do poziomu docelowego, czyli 2% r/r. Źródło zbliżone do BoJ wskazuje jednak, że to silny jen, a nie słaba dynamika cen, może przyczynić się do dalszego luzowania polityki pieniężnej przez bank centralny z Japonii, donosi Reuters.
Według wspomnianego źródła Bank Japonii wini silnego jena za niemożność pobudzenia inflacji oraz ożywienia wzrostu gospodarczego. Ultra-luźna polityka Banku nie jest w stanie w ostatnim okresie wspomóc rozwoju gospodarczego. "Podczas gdy osiągnięcie celu inflacyjnego pozostaje priorytetem dla polityki prowadzonej przez BoJ, coraz mniejszy zestaw narzędzi możliwych do wykorzystania przez Bank oznacza, że to gwałtowny wzrost jena, a nie słaba inflacja, może być bardziej istotnym bodźcem do dalszego luzowania polityki pieniężnej" - wskazuje źródło.
Bank Japonii zmaga się ze znacznym problemem, gdyż pomimo słabości gospodarki japońskiej oraz ujemnych stóp procentowych, popyt na jena wciąż jest wysoki, gdyż jest on postrzegany przez inwestorów za bezpieczną przystań. W tym roku inwestorzy bardzo chętnie kierują kapitał w stronę bezpiecznych aktywów, gdyż obfituje on w zawirowania na rynkach, spowodowane między innymi spowolnieniem gospodarki w Chinach czy nieoczekiwanym wynikiem referendum w sprawie Brexitu. Sam Bank Japonii również przyczynił się na początku roku do wzrostu niepewności na rynkach decydując sie niespodziewanie na obniżkę stop procentowych w styczniu. Decyzja ta paradoksalnie zapoczątkowała trend umacniający jena - kurs USDJPY zniżkował od tego czasu o około 17%.
Nowe ramy polityki pieniężnej BoJ
Bank Japonii zdaje sobie sprawę z tego, że prowadzona przez niego polityka nie jest w stanie pobudzić gospodarki i w ubiegłym miesiącu zdecydował się na kompleksową ocenę prowadzonej polityki oraz wprowadzenie zasadniczych zmian.
Punktem centralnym dla nowych ram polityki pieniężnej ma być kontrola krzywej rentowności. Bank Japonii zdecydował, że będzie skupować 10-letnie obligację rządowe (JGBs), tak by ich rentowność oscylowała wokół zera.
BoJ zrezygnował z celu, jakim było zwiększanie bazy monetarnej o 80 bilionów jenów rocznie, choć przyznał, że planuje nadal skupować obligacje w tym tempie i będzie poszerzaj bazę monetarną aż do momentu osiągnięcia celu inflacyjnego na poziomie 2%.
Stopa procentowa została utrzymana na poziomie -0,1%, na którym znajduje się od niespodziewanej styczniowej obniżki. Bank zasygnalizował jednak gotowość obniżenia poziomu stóp procentowych i zwiększenia wartości skupowanych aktywów jeśli zajdzie taka potrzeba.
BoJ liczy na FED w kwestii waluty?
Bank Japonii może liczyć, że kwestię mocnego jena załatwi za niego FED. Kluczowym odniesieniem dla jena jest kurs do dolara, czyli para USDJPY. Kurs tej pary może zacząć się umacniać jeśli FED zdecyduje się w końcu na kolejną podwyżkę stóp procentowych, z którą ociąga się od początku 2016 roku. Również kwestia zwlekania FED z podwyżką związana jest z zawirowaniami na rynkach finansowych i w światowej gospodarce, które miały miejsce w tym roku.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję