Wczoraj mogliśmy usłyszeć wypowiedzi kilku istotnych przedstawicieli Fed, w tym samej Janet Yellen. Głównie to jej komentarze miały wpływ na oczekiwania co do podwyżek stóp procentowych w USA i sytuację dolara.
Brainard o nierównościach wśród Amerykanów
Lael Brainard jest członkinią Rady Gubernatorów, co oznacza, że ma stałe prawdo do glosowania podczas posiedzeń decyzyjnym FOMC. Permanentny wpływ na politykę pieniężną Fed sprawia, że jej komentarze mają istotne znaczenie.
Brainard jest uważana za jednego z najbardziej gołębio nastawionych przedstawicieli Fed. Mimo wszystko, w tym roku w przypadku głosowań w sprawie stóp procentowych jest zgodna z konsensusem – poparła obie podwyżki stóp procentowych w tym roku (w marcu i czerwcu). Na początku września Brainard stwierdziła, że Fed może zwolnić tempo podwyżek stóp procentowych w związku z niską inflacją. Może to zatem oznaczać, że nie będzie tak skłonna do poparcia kolejnych podwyżek stóp, jeśli inflacja nie ruszy w górę.
W swojej wczorajszej wypowiedzi Brainard nie odniosła się bezpośrednio do polityki pieniężnej Fed, skupiając się w znacznej mierze na nierównościach obserwowanych na rynku pracy i ich potencjalnych konsekwencjach dla gospodarki.
Brainard wskazuje, że różnice w dochodach i zamożności różnych grup mogą sprawić, iż zniechęcone grupy społeczne nie będą skłonne inwestować w edukację i rozwój działalności gospodarczej, co wpłynie niekorzystnie na potencjał gospodarki. Dodatkowo, jak wykazują badania, powiększające się nierówności mogą wpłynąć negatywnie na wydatki gospodarstw domowych, co również odbiłoby się na gospodarce.
Brainard ma zaplanowane kolejne przemówienie na dziś i możliwe, że tym razem odniesie się bardziej bezpośrednio do polityki pieniężnej Fed.
Debiutant Bostic stawia warunki
Raphael Bostic to stosunkowo nowa twarz w Fed. Zastąpił on w czerwcu Dennisa Lockharta na staowisku szefa oddziału Fed z Atlanty. Co istotne, Bostic już w przyszłym roku będzie miał prawo do głosowania podczas posiedzeń FOMC. Z racji jego krótkiej kariery w Fed, trudno ocenić jego nastawienie do polityki pieniężnej, stąd warto zwracać uwagę na jego wypowiedzi. Dzięki temu będziemy mogli ocenić jak będzie on głosował podczas posiedzeń FOMC w przyszłym roku.
Wczorajsza wypowiedź Bostica miała charakter dość neutralny i zbliżony do konsensusu Fed.
Odnosząc się do potencjalnej podwyżki stóp procentowych w grudniu, Bostic zaznaczył, że potrzebny jest jasny sygnał wzrostu inflacji przed kolejnym krokiem ze strony Fed. Z jego komentarzy wynika, że w przypadku wzrostu inflacji, będzie on zwolennikiem kolejnej podwyżki stóp procentowych w tym roku.
W kontekście niskiej inflacji Bostic nie zgadza się z częścią swoich kolegów z Fed, którzy twierdzą, że dynamika cen hamowana jest przez czynniki będące poza zasięgiem polityki Fed – wymienia tu rozwój technologiczny i zmianę struktury globalnej gospodarki. Jego zdaniem, źródłem jest rynek pracy, który wciąż leczy rany po kryzysie finansowym. Wydaje się, że w jego ocenie rynek pracy nie jest jeszcze bliski stanu pełnego zatrudnienia w gospodarce, na co wskazuje słaby wzrost płac.
Na ten moment wydaje się, że nastawienie Bosticia do polityki pieniężnej jest stosunkowo neutralne i jego głos w kolejnych miesiącach może być zbliżony do konsensusu. Nie należy wykluczyć jednak, że w przypadku braku poprawy dynamiki płac i cen, szef Fed z Atlanty zwróci się w kierunku obozu gołębi. Obecnie popiera on stopniowe zacieśnianie polityki pieniężnej.
Yellen – obawy o inflację bez wpływu na grudniową podwyżkę?
Na koniec wczorajszego dnia przemawiała Janet Yellen. To właśnie na przemówienie szefowej Fed rynki czekały w napięciu. Z ust Yellen usłyszeliśmy sporo istotnych dla dolara informacji, a jej przemówienie łączyło gołębie i jastrzębie komentarze.
Kluczową kwestią, wokół której obracało się przemówienie Yellen, była inflacja. Szefowa Fed przyznała, że ona i jej koledzy oraz koleżanki z Fed, mogli źle ocenić fundamenty wpływające na poziom inflacji oraz to jak blisko osiągnięcia celu inflacyjnego jest Fed.
Wydaje się, że Yellen zgadza się z Bosticiem w kwestii rynku pracy, gdyż wczoraj zasygnalizowała, że ten może nie wskazywać jeszcze na stan pełnego zatrudnienia w gospodarce, jak wcześniej sądzono.
Choć Yellen wskazuje, że ryzyko braku osiągnięcie celu inflacyjnego w najbliższych latach jest znaczące i zbyt wolno rosnąca inflacja może spowolnić tempo podwyżek stóp procentowych, to "nierozsądnym byłoby utrzymywanie polityki monetarnej bez zmian dopóki inflacja nie wróci do poziomu docelowego."
Tym samym szefowa Fed wskazuje na to, że obawy dotyczące inflacji nie powinny wstrzymać Fed przed dalszym zacieśnianiem polityki pieniężnej. To, istotna wypowiedź w kontekście potencjalnej podwyżki stóp procentowych w grudniu.
Grudniowa podwyżka coraz pewniejsza
Kolejne wypowiedzi decydentów z Fed sprawiły, że oczekiwania co do podwyżki stóp procentowych do końca roku wzrosły. Po poniedziałkowych przemówieniach bankierów centralnych z USA prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych najpóźniej na grudniowym posiedzeniu (bazujące na notowaniach kontraktów terminowych na stopę funduszy federalnych) wynosiło ok. 78%. Wtorkowe komentarze (szczególnie szefowej Fed) sprawiły, że wynosi ono już 83%. To sprawia, że przestrzeń do dalszego umocnienia dolara (wynikająca z dyskontowania przyszłych zmian poziomu stóp procentowych) staje się coraz mniejsza i może uczynić go nieco bardziej wrażliwym na publikacje danych z gospodarki USA, które również wpływać będą na oczekiwania rynków względem podwyżek stóp procentowych. Gdy rynek zdyskontuje w pełni potencjalną podwyżkę stóp procentowych w grudniu, to coraz bardziej istotną kwestią stawać się będą oczekiwania co do kolejnych podwyżek.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję