Powoli zbliżamy się do lipcowego posiedzenia FOMC. Decyzję w sprawie stóp procentowych poznamy 27 lipca, ale już teraz FED zaczyna nas powoli przygotowywać do tego czego możemy się spodziewać po najbliższym posiedzeniu. Biorąc pod uwagę obecne uwarunkowania rynkowe (niepewność na rynkach związana z Brexitem) raczej nie możemy się spodziewać, by FOMC zdecydował się realizować swój plan podwyżek stóp procentowych.
Na czerwcowym posiedzeniu FOMC nie zdecydował się na pierwszą w tym roku podwyżkę stóp procentowych, ale podtrzymał swój plan dwóch podwyżek na 2016 rok. Wtedy jednak raczej nikt nie spodziewał się, że Brytyjczycy w referendum zagłosują na opcję 'wyjścia'. Mimo wszystko już od czerwcowych 'payrollsów' FED złagodził swoje jastrzębie podejście i niektórzy członkowie Rezerwy Federalnej, którzy wcześniej zapowiadali szybkie podwyżki (jak choćby James Bullard), są zdania, że 'Brexit' może opóźnić zacieśnianie polityki pieniężnej w USA.
Dziś wypowiadać się będą dwaj przedstawiciele FED - William Dudley (14:00) i Daniel Tarullo (16:00). O godzinie 20:00 poznamy również protokół z ostatniego posiedzenia FOMC. William Dudley już wczoraj przedstawiał swoje zdanie na temat wpływu Brexitu na politykę pieniężną FED. Swoje zdanie wyraził również John Williams, szef FED w San Francisco.
Williams uważa, że Brexit prawdopodobnie nie wykolei gospodarki USA, a szanse na podwyżkę stóp procentowych w tym roku nadal istnieją, o ile prognozy Williamsa co do wzrostu PKB oraz inflacji zostaną wypełnione. Co ciekawe, po bardzo słabych czerwcowych danych z rynku pracy Williams liczy również na to, że bezrobocie spadnie do poziomu 4,5% (obecnie 4,7%). Najbliższy raport z rynku pracy pojawi się w ten piątek i może on zweryfikować to, czy fatalne czerwcowe dane były tylko małym potknięciem czy końcem trendu. Część członków FED już wcześniej sygnalizowała, że rynek pracy może już być przesycony i osiągnięto pełne zatrudnienie.
Z kolei Dudley stwierdził wczoraj, że jest jeszcze za wcześnie by zrozumieć potencjalne konsekwencje Brexitu, natomiast niepewność co do politycznej sytuacja w USA może być źródłem presji na gospodarkę. W sondażach topnieje przewaga Clinton nad nieobliczalnym Donaldem Trumpem (w tej kwetii można doszukiwać się zależności pomiędzy brytyjskim referendum, a przyszłymi wyborami prezydenckimi w USA).
Rynek kontraktów terminowych na pytanie o możliwą podwyżkę stóp procentowych w USA mówi: nie ma szans. Na ten moment istnieje nawet 3,6% szans na obniżkę stóp procentowych w lipcu i brak szans na jej podwyżkę (według FedWatch Tool). Szansa na podwyżkę stóp procentowych do końca bieżącego roku wynosi 14,5%.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję