Dziś poznaliśmy najświeższe dane o dochodach i wydatkach amerykanów, oraz preferowany przez FED wskaźnik inflacji. Dane rozczarowały, ale nie wpłynęło to istotnie na rynek walutowy, który powoli 'usypia' przed okresem świątecznym.
W listopadzie dochody amerykanów nie zwiększyły się względem października, choć oczekiwano wzrostu o 0,3%. Przerwało to serię 19 miesięcy, w których odnotowywano wzrost dochodów z miesiąca na miesiąc.
Brak wzrostu dochodów przyczynił się również do tego, że wydatki osobiste zwiększyły się w listopadzie tylko o 0,2%, a nie o 0,3% (jak zakładały prognozy).
Wydatki osobiste m/m
Słaby wzrost wydatków był negatywny dla indeksu osobistych wydatków konsumpcyjnych -
O ile w przypadku większości gospodarek kluczowym wskaźnikiem inflacji jest CPI, to dla polityki pieniężnej w USA (a więc pośrednio dla kursu dolara) istotniejszym wskaźnikiem jest PCE. To właśnie ten wskaźnik służy Rezerwie Federalnej do obrazowania dynamiki cen w gospodarce i to jego wyniki porównuje ze swoim celem inflacyjnym (2%). Paradoksalnie rynek walutowy zazwyczaj poświęca mu mniej uwagi, skupiając się na wskaźniku CPI. Dziś obserwowaliśmy jednak silną reakcję ze względu na spadek inflacji bazowej.
EUR/USD - M5
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję