Pytanie o to kiedy Europejski Bank Centralny zacznie wygaszać program QE, podobnie jak w ubiegłym roku, znów będzie jednym z głównych tematów jesieni. Z perspektywy rynku walutowego jest to kwestia o dużej istotności, gdyż przecieki i plotki na ten temat wywoływały (i będą wywoływać) silne ruchy notowań euro. Na rynku walutowym szczególnie dużo może się dziać w momencie ogłoszenia decyzji w sprawie QE przez Radę Prezesów EBC. Kiedy można się jej spodziewać?
Na samym początku należy zaznaczyć, że podstawową kwestią jest samo przedłużenie programu QE, gdyż decyzją z grudnia ubiegłego roku, program został przedłużony do końca 2017 roku (wcześniej data końcowa przypadała na marzec). Jest praktycznie niemożliwym, by EBC zdecydował się w jednej chwili odciąć kroplówkę od gospodarki strefy euro, stąd przedłużenie QE jest raczej nieuniknione. Tutaj pojawiają się kolejne pytania: do kiedy i w jakiej wielkości? Obecnie bank centralny skupuje miesięcznie aktywa o wartości 60 mld euro. We wcześniejszym okresie skup był przyspieszony w stosunku do pierwotnego do poziomu 80 mld euro miesięcznie. Teraz, gdy warunki gospodarcze na świecie i w strefie euro poprawiły się, EBC może myśleć o zmniejszaniu stymulacji gospodarki i powoli odchodzić od programu QE.
Pierwszym terminem, w którym Europejski Bank Centralny mógł podać decyzje dotyczące QE był 7 września, gdy zakończyło się dwudniowe posiedzenie decyzyjne Rady Prezesów. Na taki scenariusz mógł wskazywać fakt, że w ubiegłym roku decyzja w sprawie QE została ogłoszona na niespełna cztery miesiące przed jego potencjalnym zakończeniem. Jeśli w tym roku EBC chciałby dać rynkom taki sam okres czasu na przygotowanie się, to decyzję zakomunikowałby właśnie po ubiegłotygodniowym posiedzeniu. Tak się jednak nie stało, a szef banku centralnego – Mario Dragi – podał tylko, że decyzja zostanie podana na jesień.
Ekonomiści mają już odpowiedź
Tak więc będzie to październik, czy dopiero grudzień (grudniowe posiedzenie teoretycznie zaplanowane jest jeszcze przed rozpoczęciem kalendarzowej zimy)? Choć w ostatnich dwóch latach decyzje w sprawie przedłużenia QE zapadały w ostatnim miesiącu roku, to tym razem wydaje się, że byłoby to już za późno. Najbardziej prawdopodobnym miesiącem jest więc październik (posiedzenie decyzyjne zaplanowane jest na 25-26 października).
Taki scenariusz popierają ekonomiści ankietowani przez Reutersa. 50 z 52 z nich wskazuje, że decyzje poznamy właśnie w październiku, podczas gdy tylko dwójka uważa, że będzie to grudzień. Co istotne, ich zdaniem program QE zostanie przedłużony o 6 miesięcy, a tempo skupów będzie ograniczone o kolejne 20 mld euro i będzie wynosić 40 mld euro miesięcznie. Warto tutaj przypomnieć, że w przypadku ostatniego przedłużenia programu QE ekonomiści również liczyli na przedłużenie programu o 6 miesięcy (ten został przedłużony o 9 miesięcy), ale w tempie 80 mld euro miesięcznie (przy faktycznej decyzji na poziomie 60 mld euro miesięcznie). Teraz alternatywą może być kolejny 9-miesięczny okres QE ze skupem zmniejszanym stopniowo co miesiąc lub co kwartał.
EBC początkowo nie zmniejszy skali skupu?
Wydaje się, że im dłużej EBC będzie czekać z informacją o przedłużeniu QE, tym bardziej prawdopodobnym scenariuszem będzie początkowe utrzymanie aktualnej wielkości skupu (60 mld euro miesięcznie) ze stopniowym zmniejszaniem tej kwoty z miesiąca na miesiąc (wygaszanie QE). Za takim scenariuszem przemawia to, że rynki miałyby mniej czasu na dostosowanie się do zmian i ich reakcja mogłaby być bardziej nerwowa - stąd potrzebne byłyby mniej drastyczne zmiany.
Zauważmy, że w ubiegłym roku, gdy komunikowane było zmniejszenie miesięcznego skupu o 25%, rynki dostały niecałe 4 miesiące na przygotowanie się. Teraz, zakładając, że decyzję poznamy w październiku, będą miały niewiele ponad 2 miesiące. To wciąż sporo czasu, ale może to być sygnał, że o ile dojdzie do redukcji wielkości skupu już od stycznia, to nie będzie ona tak duża jak w przypadku tej z marca/kwietnia.
A jeśli na decyzję poczekamy do grudnia…
Na początku bieżącego miesiąca serwis Bloomberg podał, że źródła zaznajomione ze sprawą sugerują, że Rada Prezesów może nie mieć gotowego planu w sprawie QE do czasu październikowego posiedzenie i na ogłoszenie decyzji przyjdzie nam czekać jednak aż do grudnia. Niewykluczone, że w takiej sytuacji rynki otrzymałyby już jakieś wskazówki po październikowym posiedzeniu, by uniknąć sytuacji zaskoczenia na kilka tygodni przed zmianami w działaniach banku centralnego.
Ostatnie przecieki z EBC wskazywały na to, że część decydentów obawia się o wpływ sytuacji na rynku walutowym na tempo zmniejszania akomodacji w polityce pieniężnej. Zbyt mocne euro mogłoby opóźnić lub spowolnić proces wygaszania QE (czyli stopniowego zmniejszania skali skupu).
To właśnie sytuacja na rynku walutowym może odpowiadać za to, że EBC tak długo zwleka z ogłoszeniem planu dotyczącego QE. W takiej sytuacji argumenty zaprezentowane w poprzednim akapicie mogłyby mieć mniejsze znaczenie i ostateczne kwestie związane z rozmiarem skupu i jego zmniejszaniem zależeć będą od tego jak w najbliższych miesiącach zachowywać się będzie euro. Mario Draghi, podczas ostatniej konferencji prasowej, zaznaczył, że sytuacja na rynku walutowym będzie uwzględniona przy podejmowaniu decyzji. Można więc uznać, że dalsze umocnienie wspólnej waluty może przesuwać ostateczne decyzje w sprawie QE w stronę grudnia. Zaś osłabienie euro (do którego mogłoby się przyczynić odzyskanie siły przez dolara) może upewnić rynki, że potrzebne informacje otrzymają już pod koniec przyszłego miesiąca.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję