Duża reakcja rynków na dane o inflacji w USA. Kurs dolara (USD) zaskoczył wszystkich

Opublikowane wczoraj dane o inflacji CPI w USA okazały się niższe od oczekiwań (uwagę zwraca zwłaszcza stabilizacja cen m/m). Znacząco obniżyło to wiarę rynku w jakiekolwiek dalsze podwyżki stóp w USA w tym cyklu, przybliżając też perspektywę powrotu inflacji do celu Fed i obniżek. W efekcie obserwowaliśmy mocny skok €/US$ w górę z 1,07 do 1,0870 oraz spadek rentowności Treasuries o około 20pb.
Reakcją na osłabienie dolara było umocnienie walut CEE. Kurs €/PLN spadł z 4,43 do 4,40. Ostatni raz w tych okolicach kurs był w wakacje. SPW umocniły się w ślad za rynkami bazowymi, ale w mniejszej skali. 10latka spadła o 10pb 2latka o 3pb.
Szybsze od oczekiwań tempo spadku inflacji w USA pogarsza perspektywy dolara zarówno na najbliższe dni, jak i końcówkę roku. Nie widać szans na jeszcze jedną podwyżkę stóp Fed w tym cyklu, a rynek będzie wyceniać bardziej agresywne obniżki w 2024. Po wczorajszym ruchu prawdopodobna jest jednak korekta / spadek €/US$, choć powrót poniżej 1,08 może się na razie nie udać. Zdecydowanie spadły też szanse, że para wróci bliżej 1,06 w tym roku. Prawdopodobnie wymagałoby to serii słabych danych z Europy, sugerujących bardzo nieodległe obniżki stóp EBC.
Techniczne sygnały sugerują stabilizację lub niewielką korektę po ostatnim spadku €/PLN, szczególnie gdyby krekta miała tez miejsce na €/US$. W kolejnych tygodniach rośnie jednak szansa na wyraźniejsze zejście kursu poniżej 4,40. Technicznie rysują się poziomy rzędu 4,34-35. Inwestorzy liczą na szybki dostęp do środków z KPO, a szans na obniżki stóp NBP w najbliższym czasie raczej nie ma.
Spodziewamy się jednak, że para €/PLN będzie w stanie utrzymywać się poniżej 4,40 jedynie na krótko. Poziomy między 4,30, a 4,40 to prawdopodobnie granice opłacalności polskiego eksportu. Dalsza aprecjacja może spotkać się z próbami jej wyhamowania przez rząd. Dlatego zakładamy, że para €/PLN zakończy rok bliżej 4,40.
Kolejne publikowane w tym tygodniu dane z głównych gospodarek będą mieć prawdopodobnie o wiele mniejsze znaczenie dla rynku niż amerykańska inflacja CPI. Powinno to na razie wyhamować spadki rentowności. Nadal jednak widzimy duże prawdopodobieństwo, że trwa dłuższy trend spadkowy rentowności. Zarówno Fed jak i EBC prawdopodobnie zakończyły już swoje cykle podwyżek stóp, rosną też obawy o koniunkturę w USA na przełomie roku.
Zmiany na rynkach bazowych zdeterminują zachowanie długiego końca SPW na przełomie tygodnia. Sugeruje to raczej stabilizację długich POLGBs. W przypadku krótkiego końca nadal widzimy ryzyko osłabienia. Powody są nadal te same - komentarze z RPP wskazują, że obecny cykl obniżek mógł się już zakończyć, a ścieżka stóp z projekcji NBP, sugeruje, że kolejnej obniżki raczej nie należy spodziewać się przed 2025.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję