Największy bank hipoteczny w Danii ostrzega przed ryzykiem wymknięcia się spod kontroli rynku nieruchomości, szczególnie wokół miast. Przyczyną takiego stanu rzeczy są wprowadzające pożyczkobiorców w stan zadowolenia, utrzymujące się długo ujemne stopy procentowe.
„Konkretyzując największym niebezpieczeństwem jest to, że Duńczycy przestaną się przejmować faktem, że stopy mogą kiedyś wzrosnąć. Gdy tak się stanie, ceny na rynku nieruchomości mogą gwałtownie spaść” mówi Tore Stramer, główny analityk NyKredit w Kopenhadze.
Bank Centralny Danii utrzymywał ujemne stopy procentowe prawie przez 4 lata. Prezes Danske Bank mówi, że jego menadżerowie pracują przy założeniu, że stopy nie podniosą się powyżej zera co najmniej do 2018 roku, a wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej może tylko wydłużyć ten okres.
W żadnym innym kraju na świecie ujemne stopy procentowe nie obowiązywały tak długo jak w Danii, zakłócenia w polityce pieniężnej, których obecnie doświadcza kraj, mogą być przestrogą dla innych banków centralnych, co je czeka przy zbyt długim okresie posiadania ujemnych stóp. Obecnie Duńczycy mogą zaciągnąć kredyt hipoteczny na 30 lat i spłacić mniej niż faktycznie zaciągnęli.
Ceny mieszkań w Danii są teraz około 6% ponad szczytem z 2006 roku. Wtedy kraj doświadczył kryzysy i ceny mieszkań spadły o 30%. „Warto podkreślić, że istnieje duże ryzyko nagłego spadku cen nieruchomości, nawet pomimo faktu, że obecnie nie stworzona została bańka w formie takiej jaką znamy” komentuje Stramer.
Duńskie ujemne stopy procentowe to wynik walki duńskiego banku centralnego w sprawie obrony kursu korony względem euro. Najniższa wartość stóp to -0.75% choć bank podniósł ją w tym roku o 10 punktów bazowych celem normalizacji polityki pieniężnej.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję