Choć rynek walutowy jest w weekend zamknięty, to uczestnicy tego rynku będą uważnie obserwować wydarzenia, które będą mieć miejsce w sobotę i w niedzielę. Będą to wydarzenia o charakterze politycznym, mogące mieć wpływ na notowania dwóch walut: dolara nowozelandzkiego i euro.
Przed nami wybory parlamentarne w dwóch krajach, których waluty mają istotne znaczenie: w Nowej Zelandii i Niemczech. Wybory w Nowej Zelandii odbędą się w sobotę (23 września), a w Niemczech w niedzielę (24 września). Czy te wydarzenia wpłyną istotnie na kursy walut? Tak, przy czym moim zdaniem, dużo większą istotność będą miały wybory toczące się w Nowej Zelandii. W poniższym artykule postaram się odpowiedzieć dlaczego. Opiszę również jak w związku z tym może zachowywać się
nowozelandzkiego i jak silnych ruchów na rynku walutowym można się spodziewać.
Spora niepewność dla NZD
Opisując wybory w Nowej Zelandii nie chcę się skupiać na tym co proponują konkurujące ze sobą partie, ale to jakie ryzyko i możliwości spekulacyjne/inwestycyjne niosą za sobą same wybory.
W przypadku Nowej Zelandii sprawa zwycięstwa w wyborach wciąż jest jeszcze względnie otwarta (w porównaniu do tej w Niemczech, gdzie różnica w poparciu dla dwóch czołowych partii to około 15 punktów procentowych), choć największym poparciem cały czas cieszy się partia obecnie znajdująca się przy władzy. Mimo wszystko, szanse na zwycięstwo w wyborach będą mieć dwie partie – rządząca obecnie Partia Narodowa (National Party) i opozycyjna Partia Pracy (Labour Party). Wszystko może zależeć ostatecznie od mobilizacji lewicowego i prawicowego elektoratu.
W najnowszych sondażach obie partie nieznacznie traciły poparcie na rzecz mniejszych ugrupowań. Na Partię Narodową chce głosować 45,8% ankietowanych wyborców (o 1,5 punktu procentowego mniej niż w poprzednim sondażu), a na Partię Pracy 37,3% z nich (0,5% p.p. mniej).
W przypadku Nowej Zelandii, na poziom niepewności w kwestii wyborów parlamentarnych, oprócz sporego poparcia dla dwóch konkurujących ze sobą partii, wpływa odmienne nastawienie tych partii do prowadzenia polityki. Partia Pracy, będąca od lat głównym ugrupowaniem opozycyjnym, określana jest jako centro-lewicowa. Z kolei rządząca Partia Narodowa jest partią centro-prawicową.
Wydaje się, że najmniej zamieszania na rynkach zobaczymy w przypadku wygrania rządzącej obecnie Partii Narodowej. Wszystko przez to, że dla rynków finansowych istotna jest stabilizacja. Znaczące zmiany w polityce w danym Państwie (np. w sytuacji gdy władza przechodzi z rąk prawicy do lewicy lub odwrotnie) oznaczają wyższe ryzyko polityczne. Wzrost tego ryzyka jest niekorzystny dla waluty, co obserwowaliśmy chociażby w przypadku ostatniej zmiany władzy ustawodawczej w Polsce, czy władzy wykonawczej w USA. Nawet jeśli zmiana rządów okazuje się korzystna dla gospodarki danego kraju, to jej pozytywny wpływ na walutę i tak zaobserwujemy dopiero w dalszej perspektywie.
Czy spekulować na umocnienie/osłabienie NZD?
Podstawowym scenariuszem rynkowym dla wyborów w Nowej Zelandii jest spadek niepewności i wynikające z tego faktu potencjalne umocnienie NZD. Czy będzie ono duże i czy będzie możliwość ‘wyłapania’ tego ruchu na rynku przez traderów?
Co do wielkości, to trudno ją oszacować, gdyż wszystko zależy od tego jak duża część uczestników rynku obawia się przegranej Partii Narodowej. Z pewnością dużo silniejszych ruchów na rynku walutowym należałoby spodziewać się w przypadku zwycięstwa Partii Pracy, gdyż jest to scenariusz mniej prawdopodobny.
Co do możliwości spekulacji na umocnienie/osłabienie NZD sprawa jest niełatwa. Wybory odbywają się w weekend, więc ich wynik będzie zdyskontowany w notowaniach waluty już na samym otwarciu rynków po weekendzie i później kurs waluty niekoniecznie musi kontynuować obrany przy tym kierunek. Byliśmy już świadkami takich sytuacji w ostatnim okresie, gdy po pierwszej silnej reakcji rynku na wynik wyborów ruchy te były później korygowane. Jedyną możliwością spekulacji na umocnienie/osłabienie NZD wydaje się więc otwarcie pozycji przed weekendem. Nie polecam jednak takiego podejścia ze względu na nadmierne ryzyko na jakie wystawiamy się w takiej sytuacji. Zostawiając otwartą pozycję na weekend narażamy się na negatywne konsekwencje wystąpienia luki weekendowej. W takiej sytuacji nie mamy możliwości kontrolowania ryzyka, gdyż potencjalna strata może być wyższa od tej, którą możemy zdefiniować zleceniem zabezpieczającym Stop Loss. Dodatkowo, należy mieć na uwadze to, że w czasie weekendu mogą mieć miejsce nieoczekiwane wydarzenia, które również mogą wpłynąć na notowania walut.
Jakiej zmienności można się spodziewać?
Rynek opcji może nam posłużyć jako wskaźnik tego jakiej zmienności możemy spodziewać się w najbliższym czasie w związku z wyborami parlamentarnymi w Nowej Zelandii i w Niemczech.
Na poniższym wykresie widzimy, że w perspektywie overnight (dziennej) oczekiwana zmienność na parze NZD/USD jest ponad dwukrotnie wyższa niż na parze EUR/USD i wynosi 1,03%. Oznacza to, że inwestorzy spodziewają się silniejszych ruchów na rynku walutowym w odpowiedzi na wynik wyborów w Nowej Zelandii niż w przypadku wyborów w Niemczech. Dużo wyższa zmienność oczekiwana jest również w perspektywie tygodniowej, przy czym wpływ na to ma również fakt, że w przyszłą środę (27 września o godzinie 22:00 czasu polskiego) poznamy decyzję RBNZ w sprawie polityki pieniężnej.
Oczekiwana zmienność dzienna i tygodniowa

Nowa Zelandia > Niemcy
Dlaczego wynik wyborów parlamentarnych w Nowej Zelandii może wywołać silniejsze ruchy na rynku walutowym niż wynik wyborów niemieckich? Oto moje argumenty:
- Rynek opcji przewiduje znacznie wyższą zmienność kursu NZD/USD niż EUR/USD.
- Choć gospodarka niemiecka jest kluczową gospodarką strefy euro, to jest jednak tylko jej częścią.
- Sondaże są mniej jednoznaczne w Nowej Zelandii niż w Niemczech.
- W ostatnim czasie wydarzenia związane z wyborami parlamentarnymi (głównie publikacje sondaży przedwyborczych) miały większy wpływ na notowania dolara nowozelandzkiego niż euro.
- Płynność na parach z jest większa niż na parach z NZD (wynika to m.in. z większej wagi tej waluty w obrocie międzynarodowym), co implikuje potencjalnie niższą zmienność kursu euro.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję