Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
profile icon
Reklama
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Dawno nie mieliśmy do czynienia z wyraźnym wpływem banków centralnych na sytuację na rynkach finansowych. Oczekujemy decyzji EBC o powolnym wychodzeniu z luźnej polityki monetarnej, natomiast w przypadku Banku Anglii podwyżka stóp procentowych w najbliższym czasie wydaje się być wątpliwa. Jedynym bankiem centralnym, który pozostaje się być na dawno wyznaczonym przez siebie torze jest Rezerwa Federalna, choć to może się zmienić. Nawet dzisiejszego popołudnia.

 

Dane ze Stanów Zjednoczonych w trzecim kwartale były naprawdę zachęcające.

Dolar
USD/PLN
3.74
-0.94 %
1 tydzień
-3.34 %
1 miesiąc
-7.37 %
1 rok
-6.16 %
5 lat
-8.06 %
amerykański odzyskał nieco wigoru i podskoczyły oczekiwania dotyczące stóp procentowych. Jeszcze lepiej sytuacja zaczęła wyrysowywać się po wrześniowej decyzji Fed w której bank wskazał, iż w dalszym ciągu oczekuje podwyżki stóp procentowych do końca tego roku. Później nastąpiły słabe dane inflacyjne, a dolara mocniej stłumiły ostatnie dane dotyczące wzrostu zatrudnienia. Tego w zasadzie nie zanotowaliśmy, gdyż za wrzesień Biuro Statystyczne Stanów Zjednoczonych pokazało spadek zatrudnienia. Sytuacja ta związana była z wystąpieniem ostatnich huraganów, chociaż przy tym wszystkim zaobserwowaliśmy wyraźny wzrost płac. O sile rynku pracy oraz jednorazowym słabym raporcie dotyczącym zatrudnienia świadczą wnioski o zasiłek dla bezrobotnych. Wnioski powracają do spadków, a liczba utrzymywanych wypłacanych świadczeń spadła do najniższych poziomów od lat 70. Co więcej, inflacja PPI wskazuje na to, że powinniśmy mieć wyższą presję na ceny konsumenckie. Tak nie myśli jednak pewna grupa bankierów z Fed, która twierdzi, iż ostatnia słaba inflacja nie jest jedynie stanem przejściowym, co mogłoby wstrzymać Fed przed potencjalnymi kolejnymi podwyżkami. Wobec tego w przypadku wyraźnego odbicia inflacji, dolar może powrócić do dominacji, również ze względu na fakt, iż dane gospodarcze naprawdę wypadają stosunkowo dobrze. Dane poznamy o godzinie 14:30.

Na rynku walutowym dzieje się również na brytyjskim funcie. Wczoraj po komentarzach Michaela Barniera, funt znajdował się w wyraźnym odwrocie, gdyż szef negocjacji ze strony UE w sprawie Brexitu wskazał na impas negocjacji. Z drugiej strony później pojawiły się plotki na temat udzielenia 2 letniego stanu przejściowego dla Wielkiej Brytanii oraz spekulowano na temat rozpoczęcia negocjacji w sprawie umów handlowych. To wszystko doprowadziło do powrotu brytyjskiego funta do wyraźnego umocnienia.

Polski złoty z kolei wyraźnie zyskuje. Międzynarodowe instytucje finansowe podwyższają prognozy wzrostu gospodarczego dla Polski, nawet przy projekcji wysokiego deficytu w przyszłym roku. Główną podstawą umocnienia złotego jest jednak dobra sytuacja na europejskich indeksach, które wskazują na wyprzedanie naszej waluty. Po godzinie 09:00 za euro płacimy 4,2705 zł, za dolara: 3,6000 zł, za franka: 3,6969 zł, za funta: 4,7635 zł.


Michał Stajniak

Michał Stajniak

Wicedyrektor Działu Analiz XTB. Specjalizuje się rynkach surowców i towarów, rynku walutowym oraz sytuacji ekonomicznej w Polsce, USA i Chinach. Z XTB związany od 2014 roku, gdzie rozpoczął jako analityk rynków finansowych, by w 2019 roku awansować na stanowisko Zastępcy Dyrektora Działu Analiz. Jego komentarze często pojawiają się w mediach, w których dzieli się swoją wiedzą z zakresu rynków finansowych. Wykładowca Akademii Leona Koźmińskiego na studiach podyplomowych “Profesjonalny Inwestor”

Obserwuj autoraTwitterLinkedIn


komentarze

Komentarze

Sortuj według:  Najistotniejsze

  • Najnowsze
  • Najstarsze

Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję

Reklama
Reklama