Rozpoczynający się tydzień na krajowym rynku walutowym z pozoru wydaje się być mało interesujący. Brakować może bowiem impulsów mogących nadać zmienność złotemu. Niezmiennie dominującym czynnikiem dla polskiej waluty pozostaje sentyment globalny. Ten natomiast z uwagi na dość ubogie kalendarium istotnych publikacji nie powinien stanowić źródła zmienności. W efekcie utrzymywać się powinien blisko miesięczny kanał boczny 4,80 – 4,89 PLN za EUR.
Nadal jednak perspektywy polskiej waluty pozostają mało optymistyczne
W efekcie w naszej ocenie presja na osłabienie złotego w kierunku wspomnianego górnego ograniczenia pozostanie silna. Nie oznacza to automatyzmu we wzroście notowań EUR/PLN, ale w perspektywie najbliższych tygodni liczyć należy się z możliwością osłabienia złotego. Argumentami pozostaje piętrzące się ryzyko geopolityczne (wojna na Ukrainie) oraz kryzys energetyczny w Europie. Uzupełnieniem zaś czynniki lokalne, w tym rosnące nierównowagi w polskiej gospodarce związane z m.in. z przyspieszającą inflacją (w tym także bazową), pogarszającym się rachunkiem obrotów bieżących czy solidnym impulsem fiskalnym. Najnowszym zaś czynnikiem nerwowości są doniesienia, iż Bruksela – w związku z niewywiązywaniem się Polski z ustaleń dotyczących praworządności – gotowa jest wstrzymać nie tylko fundusze na Krajowy Plan Odbudowy, ale i w ramach Polityki Spójności. Co więcej ubiegłotygodniowe działania banku centralnego Węgier (agresywny wzrost niektórych stóp procentowych mający na celu zwiększenie atrakcyjności forinta wśród inwestorów zagranicznych) z pewnością nie pomagają zainteresowaniu polską walutą.
Rynki zagraniczne
Mimo, iż kurs EUR/USD pozostaje w średnioterminowym trendzie spadkowym, to obecnie w obliczu zdyskontowania wielu potencjalnych impulsów i oczekiwania na nowe argumenty tworzy się kanał boczny w wąskim przedziale 0,9664 – 0,98. O nowe czynniki mogące sprzyjać podbiciu zmienności w tym tygodniu będzie jednak trudno. Kwestia różnic w perspektywach polityki pieniężnej pomiędzy Europejskim Bankiem Centralnym a Fed jest już w znacznym stopniu „ograna”. Podobnie jak odmienna sytuacja gospodarcza strefy euro i Stanów Zjednoczonych. Częściowemu ustabilizowaniu uległy także notowania surowców, w tym cen gazu w Europie. Inwestorzy wypatrywać będą zatem nowych informacji a do tego czasu uważamy, iż notowania eurodolara powinny być względnie spokojne
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję