Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
profile icon
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Takahide Kiuchi, jeden z członków BoJ, którzy w styczniu głosowali przeciwko obniżeniu stóp procentowych, uważa, że wyczerpują się możliwości Banku Japonii w przeciwdziałaniu inflacji wyczerpują się. Ostrzegł róznież, że przyjęciue ujemnych stóp procentowych może przynieść więcej szkód niż korzyści.

 

Kiuchi obwinia BoJ, twierdząc, że decyzja o obniżenie stóp procentowych do ujemnego poziomu doprowdziła do zwiększenia zmienności na rynkach, a jej oczekiwany pozytywny skutek odzwierciedlający się w niskich kosztach kredytowych będzie mały, ze względu na to, że te koszty już i tak są bardzo niskie.

"Wadą ujemnych stóp procentowych jest to, że mogą one potencjalnie obniżyć stabilność systemu finansowego poprzez dalsze negatywne konsekwencje dla przychodów instytucji finansowych" - stwierdził Kiuchi. Dodatkowo ujemne stopy procentowe mogą okazać się strzałem w stopę jeśli banki zdecydują się przenieść koszty na kredytobiorców, co w rezultacie spowoduje zacieśnienie warunków monetarnych.

 

Reklama

Szef Banku Japonii Haruhiko Kuroda zapewnił, że nie ma limitów dla działań BoJ, który zamierza doprowadzić inflację do poziomu celu inflacyjnego 2%. Uspokoił także inwestorów, mówiąc, że ujemne stopy procentowe nie ograniczają działań banku w ramach programu QQE.

Kiuchi negatywnie odnosi się do połączenia ujemnych stóp procentowych i programu skupu obligacji. Jest on jednak osamotnionym zwolennikiem ograniczenia programu skupu aktywów. Kiuchi od dawna argumentuje, że agresywny program stymulacyjny zakłóca funkcjonowanie rynków i sprawia, że wyjście z niego z czasem staje się coraz trudniejsze.


Jakub Wilk

Jakub Wilk

Redaktor portalu FXMAG. Zwolennik łączenia analizy technicznej i fundamentalnej, ze szczególnym uwzględnieniem polityki banków centralnych. Pasjonat rynku metali szlachetnych.


Tematy

komentarze

Komentarze

Sortuj według:  Najistotniejsze

  • Najnowsze
  • Najstarsze

Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję

Reklama
Reklama