Dziś rozpoczyna się kolejne posiedzenie decyzyjne FOMC (amerykański odpowiednik polskiej Rady Polityki Pieniężnej). Decydenci z Fed będą dyskutować na temat potencjalnych zmian w nastawieniu polityki pieniężnej. Choć samo posiedzenie nie powinno okazać się przełomowe, to dla rynków kluczowa będzie retoryka, jaką przyjmie Komitet i ewentualne wskazówki dotyczące przyszłych ruchów.
Od ostatniego posiedzenia FOMC z gospodarki napłynęło sporo danych, które mogą mieć wpływ na ich prognozy gospodarcze i nastawienie do polityki pieniężnej. Dane te miały dość mieszany charakter, przy czym widać w nich duży wpływ huraganów, jakie we wrześniu nawiedziły Stany Zjednoczone. To sprawia, że nie pozwalają one na jasną interpretację zmian ich wielkości. Wydaje się przy tym, że kluczowym czynnikiem dla decydentów są tutaj dane o inflacji, które (w przypadku preferowanego przez decydentów z Fed wskaźnika PCE) rozczarowują – bazowy indeks
wciąż jest daleki od poziomu celu inflacyjnego (2,0%).
- Inflacja CPI – wzrost z 1,9% do 2,2% (prognoza: 2,3%), przy utrzymaniu inflacji bazowej na poziomie 1,7% (prognoza: 1,8%).
- Inflacja PCE – wzrost z 1,4% do 1,6%, przy utrzymaniu inflacji bazowej na poziomie 1,3% (zgodnie z prognozą).
- PKB – wzrost w III kwartale o 3,1% (w ujęciu annualizowanym), przy prognozie na poziomie 3,0%.
- Rynek pracy – spadek zatrudnienia o 33 tys. (prognoza: + 90 tys.), wzrost wynagrodzeń o 0,5% m/m (prognoza: +0,3%) i spadek bezrobocia z 4,4% do 4,2% (prognoza: 4,4%).
- Sprzedaż detaliczna – wzrost o 1,6% m/m (prognoza: +1,7% m/m), a po wyłączeniu sprzedaży samochodów (bazowa sprzedaż detaliczna) o 1,0% m/m (prognoza: +0,3% m/m)
- Produkcja przemysłowa – wzrost o 0,3% m/m (zgodnie z prognozą)
- ISM – wzrost indeksu przemysłowego z 58,8 do 60,8 (prognoza: 58,0) i usługowego z 55,3 do 59,8 (prognoza: 55,5)
W listopadzie istotny będzie grudzień
Dane z gospodarki paradoksalnie nie będą mieć większego znaczenia w kontekście jutrzejszej decyzji FOMC. Końcówka roku w wykonaniu Fed powinna przebiegać według dość klarownego scenariusza, nakreślonego już w poprzednich miesiącach.
Komitet po raz ostatni dokonał zmiany w poziomie stóp procentowych w czerwcu bieżącego roku. Jutro niemal na pewno pozostawi je na przyjętym wtedy poziomie (przedział dla stopy funduszy federalnych to obecnie 1,00-1,25%). W międzyczasie Fed dokonał oczywiście ważnego kroku, jakim było rozpoczęcie procesu redukcji bilansu – decyzja zapadła we wrześniu, a bilans jest redukowany od początku października. Październikowo-listopadowe posiedzenie nie będzie więc w żaden sposób przełomowe, gdyż na takie przyjdzie nam poczekać dopiero do grudnia (potencjalna podwyżka stóp procentowych). Będzie ono jednak o tyle istotne, że po dość ostrożnej retoryce części decydentów, którą obserwowaliśmy szczególnie w pierwszej połowie października, rynki chcą wiedzieć jakie jest obecne nastawienie konsensusu, a to może być odzwierciedlone w oświadczeniu do decyzji, którą poznamy jutro.
Dlaczego podwyżka dopiero w grudniu?
Można zadać sobie pytanie: dlaczego podwyżka stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu jest niemal wykluczona? Istotnym czynnikiem jest tutaj to, że decydenci z Fed preferują wprowadzanie istotnych zmian w nastawieniu polityki pieniężnej podczas posiedzeń kończących się konferencją prasową (drugie posiedzenie w danym kwartale). W takiej sytuacji dużo łatwiej jest im prowadzić skuteczną komunikację z rynkami. W tym roku, na każdym posiedzeniu kończącym się konferencją prasową, mieliśmy do czynienia z istotnymi zmianami: w marcu i czerwcu były to podwyżki stóp procentowych, a we wrześniu zatwierdzenie procesu redukcji bilansu. Pozostaje nam więc jeszcze grudzień, a w związku z tym, że plan na ten rok (potwierdzony również po wrześniowym posiedzeniu) zakładał trzy podwyżki stóp procentowych, to właśnie takiego ruchu spodziewamy się na ostatnim tegorocznym posiedzeniu.
Oczekiwania mocno zakotwiczone
Oczekiwania rynków co do decyzji FOMC są jasne i pokazują, że rynki zauważają swoistą cykliczność w działaniach Fed. Obecnie, podwyżka stóp procentowych na październikowo-listopadowym posiedzeniu wyceniana jest na 2%. Tak więc rynki stawiają, że na 98% jutro nie dojdzie do zmian poziomu stóp procentowych. Zupełnie inaczej przedstawiają się oczekiwania dotyczące grudniowego posiedzenia. W tym przypadku prawdopodobieństwo podwyżki wyceniane jest na 98,2%, co oznacza, że ta jest praktycznie w pełni zdyskontowana w notowaniach dolara. Jutrzejsza decyzja FOMC może mieć wpływ na te oczekiwania, choć jak widać, jest tutaj czynnikiem dość asymetrycznym – może te oczekiwania obniżyć, ale nie może ich istotnie podnieść (może za to podnieść oczekiwania co do kolejnego ruchu, które na ten moment wskazują dopiero na czerwiec przyszłego roku).
Co to oznacza dla rynku walutowego? W obecnej sytuacji wygląda na to, że ogłoszona jutro decyzja nie powinna bardzo mocno wpłynąć na notowania dolara. Silnych reakcji amerykańskiej waluty moglibyśmy się spodziewać głównie w przypadku bardzo gołębiej retoryki w oświadczeniu do decyzji (której raczej nie spodziewamy się, o ile Fed nie będzie rzeczywiście chciał wpłynąć na oczekiwania rynków, tak by te nie wywierały na decydentach swoistej presji do podniesienia poziomu stóp w grudniu). Jastrzębia retoryka mogłaby z kolei nieznacznie umocnić dolara i rozwiać wątpliwości, które w ostatnim czasie zasiali ostrożniejsi przedstawiciele Fed.
Uwaga na zmienność kursu USD i zamianę czasu
Choć nasza analiza wskazuje, że reakcja rynków na decyzję FOMC może nie być bardzo silna, to warto mieć na uwadze to, że zmienność na parach z USD po jej opublikowaniu wzrośnie. Ruchy mogą być dynamiczne jeśli decydenci z Fed czymś nas zaskoczą. Warto mieć przy tym na uwadze to, że w związku ze zmianą czasu na zimowy, sesja amerykańska jest w tym tygodniu przesunięta o godzinę w tył. To oznacza, że decyzję FOMC poznamy o godzinie 19:00 czasu polskiego (zazwyczaj jest publikowana o 20:00).
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję