Brytyjski rząd musi skonsultować decyzję dotyczącą wyjścia z Unii Europejskiej z Parlamentem – już ponad tysiąc prawników przywołuje do porządku premiera Davida Camerona.
W otwartym liście do premiera Camerona, który zostanie dostarczony do jego kancelarii w tym tygodniu, prawnicy stwierdzili, że historyczny wynik głosowania za wyjściem z UE nie był wiążący prawnie. Ustawodawcy powinni mieć sposobność głosowania w sprawie ustawy parlamentarnej, zanim artykuł 50 Traktatu Lizbońskiego wszedłby w życie rozpoczynając dwuletni proces odłączania się Wielkiej Brytanii od Unii Europejskiej.
„Są dowody na to, że obywatele głosowali w referendum pod wpływem obietnic oraz zapewnień, które nie mają szans zostać spełnione” komentuje Philip Kolvin – prawnik, który koordynował powstawanie listu. „Patrząc przez pryzmat naprawdę niewielkiej przewagi na korzyść Brexitu, nie można wykluczyć takiej opcji, że to puste obietnice zwolenników wyjścia z UE przeważyły szalę na ich korzyść” dodaje.
Brytyjscy obywatele 23 czerwca zagłosowali za wyjściem z Unii co pogrążyło europejskie rynki, sprawiło, że funt osiągnął swoje minima z 1985 roku, wprowadziło niepewność i zamieszanie w szeregach partii politycznych oraz doprowadziło premiera Davida Camerona do rezygnacji ze stanowiska. Było to poprzedzone miesiącami kampanii, w której przeciwne obozy skakały sobie do gardeł zarzucając sobie wzajemnie kłamstwo oraz puste obietnice.
Zdecydowane działania
Prawnicy wezwali rząd, aby ten powołał specjalną Królewską Komisję, która przeanalizuje wszystkie korzyści oraz straty jakich może doznać Wielka Brytania w przypadku Brexitu, dopiero po tym fakcie będzie można zarządzić głosowanie w parlamencie. Podkreślali także fakt, że poszczególni członkowie Wielkiej Brytanii, tacy jak Szkocja, Irlandia Północna i Gibraltar głosowały za pozostaniem w Unii.
„Debata w pełni świadomego i poinformowanego parlamentu to jedyna zgodna z konstytucją droga do osiągnięcia tego celu” mówi Aidan O’Neill, prawnik specjalizujący się w prawie konstytucyjnym oraz Unijnym. „Odosobnione działania rządu w sprawie wprowadzenia artykułu 50 spowoduje wyłącznie kolejne, głębsze podziały” dodaje.
Jedna z większych kancelarii prawniczych z Londynu Mischon de Reya już wcześniej w tym miesiącu, ogłosiła że reprezentuje grupę anonimowych klientów, która nie zawaha się pozwać rządu w razie nie skonsultowania Brexitu z Parlamentem.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję