Witam traderzy! Wracamy po Świętach, mam nadzieję, że spędziliście niezapomniane chwile z rodziną. Część z Was jeszcze leniuchuje, ale rynek jest otwarty od dzisiaj normalnie. Dla tych, których interesuje handel na wydarzeniach przygotowałem ten zupełnie nowy dział, w którym będę analizował nadchodzące newsy pod kątem przydatności do handlu na nich. Być może będziecie chcieli zawrzeć część z nich w swoich planach tradingowych na ten tydzień.
Poniedziałek
Jedynym wartym wspomnienia wydarzeniem dzisiaj były dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej z Japonii. Pomimo tego, że dane wyszły grubo poniżej oczekiwań (-1% vs 0,1% przewidywań) ruch wyniósł zaledwie ok. 30 pipsów. I dlatego też zazwyczaj nie handluję na tym newsie.
Czy powinieneś handlować? Nie.
Wtorek
Indeks Zaufania Konsumentów: szkoda czasu.
Czy powinieneś handlować? Nie.
Środa
Tygodniowa zmiana zapasów paliw o 16:30*: to jest ciekawy news, ropa często reaguje na tę publikację. Zdecydowanie warto się temu wydarzeniu przyjrzeć.
Czy powinieneś handlować? Możesz.
Czwartek
Wnioski o zasiłek dla bezrobotnych o 14:30*: to jest wydarzenie, które kiedyś regularnie ruszało rynkiem na 15-30 pipsów, ale aktualnie już się to nie dzieje. Co jest sporą stratą bo oznacza to 4 okazje do handlu tygodniowo mniej.
Chicago PMI o 15:45: czasami rusza rynkiem, ale zazwyczaj nie jest to dobra okazja do handlu.
Czy powinieneś handlować? Nie.
Piątek
Jeżeli po upojnej Sylwestrowej nocy przyjdzie Ci do głowy żeby następnego dnia wstać, odpalić platformę i próbować otwierać pozycje to pamiętaj, że rynek jest tego dnia zamknięty i lepiej będzie jednak wrócić do łóżka. Tym bardziej, że w następnym tygodniu mamy najważniejsze wydarzenie prawie każdego miesiąca, czyli NFP: dane z amerykańskiego rynku pracy.
Czy powinieneś handlować? Nie da się.
To by było na tyle jeśli chodzi o ten tydzień. Jeżeli coś pominąłem daj mi znać. Jeżeli chcesz otrzymywać cotygodniowe update’y o rynku obserwuj mnie na facebooku albo wyślij mi swojego emaila.
*wszystkie podane godziny są czasu hiszpańskiego, którego używam, czyli GMT +1. To jest ten sam czas, który mamy w Paryżu, Berlinie i przede wszystkim Warszawie.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję