Nowe przepisy dla firm obejmą płace. Nałożą obowiązki na pracodawców
To konsumenci i firmy zapłacą za wyższe cła - szef Fed
Problemy gospodarki USA. Wyższe bezrobocie i inflacja, niższy PKB - trzeźwiące prognozy Fed
Fed podjął decyzję w sprawie stóp procentowych. Wieloryby nadal kupują TĘ kryptowalutę. Podsumowanie dnia
Fed zadecydował! Tyle wyniosą stopy procentowe w USA
Czas uzupełnić swoją bibliotekę tradera o nowe pozycje. Jak wiadomo, wiedza jest podstawą do osiągnięcia sukcesu w każdej dziedzinie życia, również w tradingu. Dlatego warto swoją inwestycyjną edukację oprzeć na dziełach tworzonych przez autorytety w dziedzinie rynków finansowych, zarządzania ryzykiem czy psychologii. Dziś chciałbym polecić dwie pozycje, które mnie samemu dość mocno utkwiły w pamięci.
"Rewolucyjną ideą, która wyznacza cezurę między nowożytnością a wcześniejszymi epokami historycznymi, jest idea kontrolowania ryzyka: pogląd, że przyszłość nie jest jedynie kaprysem bogów, a ludzie nie są bezradni wobec sił przyrody" - Peter Bernstein we wprowadzeniu do książki.
Książka autorstwa Petera Bernsteina to zdecydowanie najciekawsza pozycja na temat ryzyka z jaką się kiedykolwiek zetknąłem. Nie jest to jednak książka poruszająca kwestie techniczne związane z zarządzaniem ryzykiem w inwestowaniu, ale praca opisująca samą naturę ryzyka. Bardziej poszerzająca horyzonty, niż ucząca o konkretnych narzędziach. Dzięki temu pozwala jednak zdecydowanie lepiej zrozumieć czym faktycznie jest ryzyko.
Książka opisuje ewolucję podejścia do ryzyka od czasów starożytnych do teraźniejszości (bez uwzględnienia ostatnich 20 lat, gdyż została po raz pierwszy wydana w 1996 roku). Pokazuje całą drogę rozwoju metod kontrolowania ryzyka od prostych gier hazardowych, aż do skomplikowanych metod hedgingowych, wykorzystujących instrumenty pochodne.
Praca opisuje najważniejsze koncepcje dotyczące zarządzania ryzykiem bez konieczności zagłębiania się w skomplikowane mechanizmy rachunku prawdopodobieństwa. Cała książka jest niezwykle barwnym esejem, który momentami sprawia wrażenie opowiadania fabularnego. Właśnie dzięki temu, że nie jest czystko techniczną pracą, jest bardzo przyjemna w odbiorze nawet dla osób nie posiadających wiedzy specjalistycznej.
"Do dobrobytu finansowego dochodzi się stopniowo, a jego podstawą jest solidna konstrukcja psychiczna" - Martin Pring w przedmowie do książki.
O tej pozycji zapewne większość traderów słyszała. Samego Pringa można było spotkać w 2015 roku podczas konferencji Konsylium Inwestycyjne w Krakowie. Tam też, można było wygrać egzemplarz "Psychologii inwestowania" podpisany przez autora.
Pring, który swoją karierę na rynkach rozpoczął w 1969, jest rozchwytywanym na całym świecie mówcą i autorem bestsellerowych książek o tematyce inwestycyjnej. Jedną z nich jest właśnie "Psychologia Inwestowania". Jest to pozycja, którą sam autor określa jako zbiór wiedzy na temat psychologii inwestowania. Pring postanowił zebrać w jedną całość tematy, które zostały opisane na łamach różnych dzieł dotyczących psychologii rynków finansowych, tak, by czytelnik miał do niej dostęp w "kompletnej, łatwej w czytaniu i jasno zorganizowanej formie".
Jedną z kluczowych kwestii poruszonych w "Psychologii inwestowanie" jest psychologia tłumu. Mnie samemu w pamięć najbardziej zapadła koncepcja działania wbrew opinii większości. O ile cała książka w założeniu nie miała na celu "odkrywania nowych lądów", to w przypadku tej koncepcji Pring opisuje swoje własne spojrzenie na temat gry przeciwko tłumowi.
Istotne jest to, że w przypadku "Psychologii inwestowania" mamy do czynienia z dziełem przygotowanym nie przez psychologa, który nie miał żadnej rzeczywistej styczności z rynkiem, a przez osobą, która na tym rynku 'zjadła zęby'. Dzięki temu poszczególne tematy opatrzone są ulubionymi przez traderów wykresami, ukazującymi ruchy cen i towarzyszące im zachowania inwestorów.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję