Ostatnia sesja azjatycka w tym tygodniu zakończyła się na plusie, ale na rynkach ponownie brakowało większej dynamiki.
W Azji główne indeksy giełdowe zakończyły sesję na plusie. Dziś inwestorów wspomagały wczorajsze wzrosty cen ropy, co miało odzwierciedlenie w dodatnich lukach na otwarciu sesji. Również dobra sesja w USA przywróciła trochę optymizmu na rynkach.
Japonia
Dodatkowym czynnikiem mającym duże znaczenie dla japońskiej giełdy jest kurs jena, gdyż Nikkei najczęściej rośnie, gdy jen słabnie i odwrotnie. Pomiędzy zakończeniem wczorajszej i otwarciem dzisiejszej sesji jen osłabiał się znacznie w stosunku do wszystkich głównych walut. W połączeniu z efektem drożejącej ropy Nikkei225 otworzył się dość sporą luką wzrostową i już na starcie zyskiwał 1%, a w pierwszych 20 minutach sesji zyskiwał nawet 2%. Później obserwowaliśmy już tylko spadki. Nikkei225 otworzył się na silnych poziomach oporu, z którymi już kilkukrotnie nie potrafił sobie poradzić. Dodatkowo przez całą sesję giełdową umacniał się jen, co przyczyniło się do wspomnianych spadków. Ostatecznie indeks zakończył dzisiejszą sesję z zyskiem 0,3%. Jen, jakby na złość inwestorom, zaraz po zakończeniu sesji zaczął się ponownie osłabiać.
Wykres 1. Nikkei225 - dzisiejsza sesja
Chiny
Po wczorajszej fatalnej sesji dziś inwestorzy w Chinach mogli poczuć ulgę. Indeksy rozpoczęły notowania na plusie i choć pierwsza część sesji odbywała się w ramach ruchu bocznego, to po przerwie w notowaniach obserwowaliśmy głównie wzrosty, choć przed rozpoczęciem rajdu w górę nastąpiło szarpnięcie w dół. Tylko indeks giełdy w Shenzhen nie zdołał wyjść po tym szarpnięciu ponad poziom wczorajszego zamknięcia tracąc 0,12%. Indeks Shanghai Composite zyskał 0,95% a CSI300 wzrósł o 1,0%.
Wykres 2. Shanghai Composite - dzisiejsza sesja
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję