Dziś w Azji główne indeksy kończyły sesję na lekkim minusie, wyjątkiem były chińskie indeksy, którym pod koniec sesji udało się wyjść na plus.
Wei Liang Chang, analityk rynku FX w Mizuho Bank, w swoim komentarzu stwierdził, że apetyt na ryzyko zmalał wśród inwestorów po atakach w Brukseli i podczas europejskiej sesji kapitał uciekał w kierunku "bezpiecznych" przystani takich jak jen japoński czy obligacje skarbowe, podczas gdy akcje i waluty azjatyckich rynków wschodzących były wyprzedawane. "Jednakże wiele z tych ruchów później zostały odwrócone wskazując na niewzruszony sentyment inwestorów wspieranych przez luzującą politykę banków centralnych" - dodał analityk Mizuho.
Japonia
Nikkei225 zaczął sesję od wzrostowej luki, której przyczyn można upatrywać w kursie jena. Japońska waluta co prawda umacniała się po zamachach w Brukseli, ale później nastąpiło odwrócenie i w rezultacie na początku dzisiejszej sesji giełdowej kurs USDJPY był wyższy niż na końcu wczorajszej. Na rynku nie było dziś widać reakcji na wczorajsze wydarzenia, gdyż zmienność była niewielka. Nikkei rozpoczął sesję 0,15% na plusie, a zakończył 0,28% na minusie.
Wykres 1. Nikkei225 - dzisiejsza sesja
Chiny
Brak zmienności był widoczny również na chińskich giełdach. Tutaj handel odbywał się w trendzie bocznym, natomiast, jak to często bywa w ostatnim czasie, kluczowa okazała się ostatnia godzina, w której wszystkie trzy główne indeksy zdołały silnymi wzrostami wyjść na plus. Shanghai Composite zyskał dziś 0,38%, Shenzhen Composite wzrósł o 1,16% a CSI300 o 0,32%.
Wykres 2. Shanghai Composite - dzisiejsza sesja
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję