Azjatyckie giełdy kończą pozytywny tydzień głównie spadkowymi sesjami. Z tej tendencji wyłamały się jednak dwa kluczowe ośrodki: Japonia i Chiny. Choć po poniedziałkowej sesji tydzień wydawał się stracony ze względu na negatywny wpływ braku porozumienia krajów OPEC w sprawie zamrożenia poziomu produkcji to kolejne sesje dały inwestorom giełdowym zarobić. Dziś analitycy upatrują powodów słabszej sesji w realizowaniu zysków przez inwestorów. Taki wniosek wydaje się trafny ze względu na to, że dzisiejszym spadkom nie poddały się Chiny, ale tam główne indeksy zanotowały słaby tydzień i nie było z czego realizować zysków.
Japonia
Jak widać w tym przypadku jeszcze nie czas na realizację zysków. Nikkei225 był w tym tygodniu najsilniejszym z azjatyckich indeksów giełdowych, a spadkową sesję zaliczył jedynie w poniedziałek. Dziś Nikkei225 przez większość czasu poruszał się poniżej poziomu wczorajszego zamknięcia (indeks otworzył się spadkową luką), ale po godzinie 6:00 czasu polskiego jen zaczął się silnie osłabiać na rynku walutowym. Na reakcję giełdy nie trzeba było długo czekać. Nikkei225 silnie ruszył w górę i zakończył sesję zyskując 1,2%
Nikkei225
Chiny
Pomimo tego, że dla większości azjatyckich ośrodków ten tydzień był udany to inwestorzy w Chinach nie mieli się z czego cieszyć. Chiny akurat zaczęły ten tydzień lepiej niż Japonia, gdyż na poniedziałkowej sesji chińskie indeksy straciły mniej niż Nikkei225. Pozostała część tygodnia była jednak dużo słabsza, a na całościowym wyniku zaważyła fatalna sesja z środy.
Dziś Shanghai Composite zaczął handel na minusie i podobnie jak japoński Nikkei225 większość sesji spędził poniżej poziomu wczorajszego zamknięcia. W drugiej części indeks odrobił jednak straty i zakończył sesję na lekkim plusie. Shanghai Composite zyskał dziś 0,21%. Shenzhen Composite wzrósł o 1,01% a CSI300 i 0,43%.
Shanghai Composite
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję